lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu kazali mi to nagrać – koza

Loading...

[verse 1]
na mieście jak bowling, od twoich kręgli odbić
mogę na luzie jeżeli zapytasz od czego ta piłka to powiem że spalding
dowody zbrodni, ja mogę się zbombić
jaki z ciebie raper jeżeli kiedyś prawie nie przegrałeś wszystkiego na all in
słuchy o mnie biegną, dalej przekazujcie te pałeczki sobie
ten syf co na wierzchu jest to tylko namiastka tego co robię
lubię gdy wasze małe prawdy wyruszają w ten odwieczny obieg
lubię gdy wasze małe wady zamieniają się w społeczne fobie
nie patrzę na rzeczy jak każdy a więc nie ułożysz schematu pode mnie
z tą dilerką to tylko żarty ale nie dostaniesz tematu ode mnie
gram w otwarte karty i chciałbym żeby kiedyś ten punchline określał pengę
pytają o party już czwarty raz dzisiaj mnie ludzie zrozumcie że nie chcę
celowo tak prosto, nie zrozumiesz jak dam sylaby na odwrót
słuchaj na siedząco jedyne co stać ma to głośniki w ogniu
pierdolę to porto, statki zatapiam na morzu trójkątów
jebać to mordo, zamulam bo się nie spieszę na podium

[bridge]
celowo tak prosto…
słuchaj na siedząco…
pierdolę to porto…
i jebać to mordo…

[verse 2]
na imprezach jednak typiarki są chętne “macie poczęstować szlugiem?”
wszystko co widzę zamienia się w pętlę a to jedyne co umiem
drogi do metafizyki są kręte a ja je prostuje skunem
jak santiago samemu zarzucam wędkę, ty lepiej zarzuć pigułę
ziom otwieram głowę se ciągle a jedyne co chcę to byś zamknął mordę
społecznie działa odwrotnie to także dziękuję bardzo panie wolter
w relacjach się czuję jak głupek bo w sumie to zgubiłem formę
nie wiem po co to kreuje skoro wiem że i tak pierdolnie
chciałbym takich wersów z tysiąc jeszcze rzucić ale myślowy paraliż
blokuje mnie bo choć się znam z gramatyką to średnio lubię z przecinkami
jakbym cię zobaczył to dałbym w długą i to w takim sensie dosłownym
to track o ludziach którzy mnie nie lubią dlatego jest średnio sensowny

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...