lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

gta - 0bi3kt lyrics

Loading...

[zwrotka 1: mxjstter]

samochody, drogie ciuchy i zabójcze zabawki
w garażu mam helikopter, sto tysięcy na wydatki
pakuj manatki bracie idziemy zarobić
jeśli życie jest filmem to ja to michał milowicz
wrw nie gta, dopiero uczę się kodów
przyszła ochota na biznes, gdy zobaczyłem mych wrogów
to żaden o*block, tylko wrocławskie osiedle
koledzy chwalą się hajsem, wiem że to tylko herezje
opancerzona kuruma wozi dupę po los santos
śnie o koszulkach 0bi3ktu*u, a nie jebanych sicarios
nie jestem żadnym gangsterem, nie zobaczysz mnie na mieście
chodzę zakapturzony jak ruskie pierogi w cieście
customuje moją postać, żebyś nie mógł mnie poznać
kolega raper nie jest głuchy ale chce mnie przekonać
że dałoby się tego słuchać
czasami nie ubolewam, że nie usunąłem czopa w moich uszach

[zwrotka 2: fifa]

9 mm glock, w kielni mam trzy magazynki
wychodzę z vanilli, na szyi mam ślady szminki
na plaży drinki, na jachcie panie topless
siedzę w apartamentowcu, myślę jak zarobić forsę
jestem tu łotrem bo ten świat tego wymaga
nie zastanawiam się i nie będę się spowiadał
teraz hip*hop to karnawał, sięgam ręką do kieszeni
ten rap ma pięć gwiazdek, żaden kod tego nie zmieni
bryka się mieni, także wbijam na centrumy
na bank to się zesrałeś, nie napadłeś, zluzuj guzik
jak granie wam nie służy, się zalogujcie do życia
bo payday to widziałeś na steamie chyba u byka
“dzwon mi coś pika”, pewnie afera lub ruchy
maze znowu dzwoni, nie zawracajcie mi dupy
nie ma we mnie skruchy, nie staje nawet na chwile
bo robie to jak trzeba się nie męczę z poradnikiem
[zwrotka 3: mxjstter]

biznes za biznesem, nadal status bezrobotny
kalendarz jest zapełniony od soboty do soboty
piszę wiersze, treny, listy, prozy
codzień rano sprawdzam portfel, a on dalej spory
nic mnie bardziej nie przeraża niż fałszywi znajomi
dlatego życzę wam codziennie byście w trumnach spali chłodni
jestem jak trevor: stanowczy i brutalny
zmiażdżę butem czaszkę, z niej wypłynie sok naturalny
merryweather chce mnie chronić ale nie ma przed czym
robię zacne przemówienia, mów mi młody churchill
rozpętałem wielką wojnę, całe szczęście nie światową
jestem dla tej sceny jak dla syrii bombą atomową
moja misja na to życie to przekazać coś dzieciakom
narkotyki oznaczone będą pegi 18
mama zawsze powtarzała: “nie bierz, jeśli nie wiesz co to.”
nie podlegaj presji tłumu nawet jak cię nazwą ciotą

[zwrotka 4: fifa]

przecinam odrzutowcem, ląduje w paleto bay
pobieram z miasta papier bo lubię se dobrze zjeść
cash goni cash, tutaj każdy chce zarobić
ponarażać życie zamiast do roboty chodzić
wiesz co masz robić kiedy widzisz fajny wóź
lepiej go zajebać niż zarobić chcesz na już
wiesz co masz robić kiedy widzisz ją w bikini
mojito dla świni, może mleczko kokainy
ciągle tu jestem, choć mam kilku ludzi offline
jak miałem mały level, się poznałem tu na ziomkach
wpada nowy 0bi3kt i nie jest to byle szopka
48 piętro wyrzucam skurwieli z okna
tak mnie tu poznasz, patrz do góry będzie zrzut
wysoko nad wami sikam na wasze vinewood
wiem, że nie sprostasz misja ciężka jest jak wo
zabieraj się z serwera, w los santos jeden jest król

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...