lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

kto jest kto - 3rs lyrics

Loading...

[zwrotka 1: łydek 3rs]
kto jest kto — tego cały czas się uczę
choć wiem kto jest ziom, na wrogów uważać muszę
zgrana banda — są na fali jak surfer
kiedyś tacy sami — dziś jeden z nich konfidentem
masz prawdę nie wersy — wiem, że to słuchasz
puść kantem koleżkę bo z ciebie taki kutas
pamiętam ten czas jak grało nas czterech
dziś z pozostałych trzech obok mnie został jeden
ten bit jak soundtrack, a filmem moje życie
o udawanych braciach pewnie jeszcze coś dopiszę
dziś nie ma nas tu, to z czasem okrojonę
i nie chodzi mi o melanż, ale raczej o na co dzień
fałszywi, niezauważeni grają jak omen
choć lepiej, wcześniej — później i tak się dowiem
dla szmat — jak kat, dla braci brat jestem łydek
a od lat dobry rap, swoim dedykuję płytę

[zwrotka 2: pitu 3rs]
przypał zaczyna się ziomuś wtedy, jak na psach sprzedają dobrzy koledzy
nie pytaj, nie wnikaj, nie chwytaj się gówna
ten kawał skierowany jest do niejednego durnia
takiego co podbija, piątkę przybija
pyta “co tam?”, “siema”, “jak jest” czekaj, czekaj jedna chwila
kto jest kto — zastanów się dwa razy zanim coś pierdolniesz i rozsądnie przemyśl to
bo taki typ coś usłyszy — on nie milczy
przekaz, przekazem przekaże na policji
kto jest kto, dobry kolega (ty kurwo) co swojego sprzeda
wpierdalając niewinnego w kraty
wrabiając gościa, który jego czynu nie k*maty, a ty? niewinny (ta) i uczciwy
dla mnie zwykły frajer — sprzedawczyk, sprzedający się za paczkę fajek
kto jest kto, ogarnąłeś to co? (co?)
[zwrotka 3: loocas 3rs]
nie pierwszy i nie ostatni raz — pokazał czas
kto jest kto, który został, który odpadł
większość pozostała tylko na fotkach
dziś prawdziwy przyjaciel to jak szóstka w totka
niejeden był i zawiódł — niejeden wiedział wszystko
teraz dzieli nas w chuj jak stąd do san francisco
lecz blisko są jeszcze ci, których kocham jak braci, którzy wiedzą czym za szacunek się płaci
bo ten kto na bliskich się bogaci — bliskich traci
nic nie poradzisz na to — nie zmienisz choćbyś chciał
choćbyś wszystko miał powiedz — na chuj ci to, kiedy jesteś sam człowiek
niewiele zdziałasz banknotem — wywątpij sobie głupotę
chyba, że znajdziesz hołotę, która poleci na flotę
lecz się zastanów co potem, kiedy skończy się hajs — zostaniesz sam pusty jak las
powiem ci, że mam swą grupę, w każdym z nas płynie ta sama krew
wiem komu ufać — na kim polegać co dzień
szacun za szacun — zasada pierwsza
grono tych, co mogą cmoknąć mnie w dupę wciąż się powiększa

[zwrotka 4: wally]
ej ziom wiesz kto jest kto na parkiecie?
kto jakim jest człowiekiem, jako kto chodzi po świecie
jako kto wygląda, a jaki jest na co dzień
jakie każdemu wynalazki rodzą się w tej głowie
zapytasz — odpowiem jak najszczerzej się da
poprosisz — pomogę, w końcu na tyle mnie stać
idę po ziemi twardo, stąpam ze mną brat
rodzina, bliscy, przyjaciele tworząc własny rap
za pan brat, z dumą od lat
od lat pogląd na świat buduję obserwacją i oceną czy jest wart
fart nie chroni mnie od fałszywych tego globu
od konfidenckich ścierw i dwulicowców narodu
pluję na obu, mam ocenę wartości
mam w swoich rękach los i nie łgam z lojalności
kto jest kto weź rozkmiń i spójrz prosto w oczy
nie dawaj szans złudzeniom byś sam siebie nie zaskoczył

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...