
nawyki zła - arczista lyrics
twe apetyty tobie tu wykładam w akapity
zawinięte w bity, jak kit w sprytnie nagrane hity
wbity ten styl, wbity ten rytm w twoją banię i dzisiaj
zamieniam wielki dar w taki dar, co poznajesz i ty
łatwo oszaleć i ty chcesz bardzo poszaleć
wkrótce się stajesz fanem arczisty, tadam, to nie żadne mity
w poniedziałki chyba zalety walę
a wady wypływają jak rzygi w toalecie
choć dostawałem za to w twarz od wszechświata, browar jest stale pity
powtarzam – to nie żadne mity
ja prawdę biorę na ramię, wolę prawdę, naprawdę
jak każdy lubię też alkohole i moje apartamenty w alicante
sram w tę dolę, ja pierdolę fart
te farty w usa nie przejdą ci po fasolowej – żarty
amperowe kampery – patrzcie rower!
się wpierdolę zwykłą kierownicą w kancelarię na twej głowie
ref.:
chociaż się staram rzucić to i ustalam balans
ja mam te zła nawyki wciąż i popadam w marazm
chociaż się staram rzucić to, to mnie bałamuci
chociaż się staram rzucić to, mam te zła nawyki wciąż
choć się staram rzucić to i ustalam balans
ja mam te zła nawyki wciąż i popadam w marazm
chociaż się staram rzucić to, to mnie bałamuci
chociaż się staram rzucić to, mam te zła nawyki wciąż
pytali mnie, kiedy nowy kawałek, więc się za to biorę
żeby dać zapomogę flow – tylko ja to mogę
to flow atomowe. a to nowe
bo wasz flow to ginie, jak się go pstryknie w wadę wymowy
chlam te dębowe mocne. ty bierzesz se karmi z soczkiem?
i co że to randka, kotek? i tak dzisiaj zarwiesz nockę
więc walnij se znacznie mocniejsze browce i proszę cię
co mnie obchodzi, jak skończy ola w tej twojej anegdotce?!
jeez! mogliśmy pójść do kina
wtedy byś milczała, potem byśmy skończyli coś, zamiast coś zaczynać
a ten błysk jej ciała i uśmiech. aż bym chciał, aby coś straciła…
znaczy… nie jestem taki, czekaj… chwila, jest spoko!
jeez! mogliśmy pójść do kina
wtedy byś milczała, potem byśmy skończyli coś, zamiast coś zaczynać
a ten błysk jej ciała i uśmiech. aż bym chciał, aby coś straciła…
znaczy… nie jestem taki… nie to, że traci zmysły arczista, chwila, jest spoko!
ref. [x2]
ja po ich skarb idę tu bez ich uwagi
w tych moich snach jeździ ekspres ku magii
ich taniec prawd ledwo jest dziś półnagi
to jest zamienianie gwiazd
[x3]
Random Song Lyrics :
- bad moves - dj durel lyrics
- midnight prowl - j. d. souther lyrics
- eenie meenie miney mo - primrose ripper lyrics
- ljanmi brzo trči - brzo trci ljanmi lyrics
- leggera - iomolotov lyrics
- shayad song lyrics | kartik aaryan | arijit singh - arijit singh lyrics
- the roast of xrn476 - marcu5thebaw5 lyrics
- å gå seg vill - thorbjørn harr lyrics
- sucker - operación triunfo 2020 lyrics
- my couch - emo fruits lyrics