
młody dzban - atak paniki w warszawie lyrics
[zwrotka 1]
świat jest (wielki) a ludzie (są durni)
wymyślają jakieś (brednie) wrzucają je (na koszulki)
żadna różnica czy matoł bez czy matoł z pracą
ubrani jak bilboardy z logówkami i jeszcze za to płacą
żyjąc na pożyczonym czasie zegar tyka szybciej
jebać życia rotację, nieraz wypadł bym z niej
bednarek ściął dredy i zjadł se klona i pochlał
wchodząc w dorosłość czuje się jak rastaman, który chemola dostał
rap ponad podziałami, ale
ty pijesz whisky, a ja wodę z bonga, nie jesteśmy tacy sami wcale
nie muszę wyjść na, ani czasem wyjść gdzieś
cieszyc się z drobnych rzeczy czy biegać i zrywać wiśnie
e marzenia filtrowane przez tempo tych czasów
białasy nie umieją tańczyć więc pierdol białasów
benzo mam w hotelu, blisko jest wisły kochanie
może chcesz iść że mną tam i zobaczyć jak dostaję
[refren]
uhuhuhu atak paniki w warszawie
Random Song Lyrics :
- safe & sound - bailey lyrics
- når ulvene hyler - fdf band lyrics
- when we used to meet - elias rahbani and his orchestra lyrics
- i had a breakdown - busker denim lyrics
- teardrops - the radio's lyrics
- malembe - bgmfk lyrics
- my love is true - monster truck lyrics
- triste - joão gilberto lyrics
- the banger lyrics
- la carita - prymanena lyrics