a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

na glebie - azo!(pol) & javier (pol) lyrics

[refen: azo!]
nie wiedziałem jak wstać, byłem na glebie
czy mam kochać tą małą nie jestem pewien
chociaż nikt we mnie nie wierzył, dalej kurwa wierze w siebie
oddałbym wszystko za nią, dzisiaj jest tylko wspomnieniem
ludzie przychodzą i odchodzą, została rodzina
zostały ze mną dragi, były w najgorszych chwilach
dziękuje mojemu plugowi, brał kwit nie rozkminiał
w przeciwieństwie do niej, ile straciłem życia

[zwrotka 1: javier,azo!]
chociaż ciągle gonie czas, yeah musze dalej biec
chociaż ciągle robie detoks, najarany kończe dzień
czy to przez to że nie mogę odzobaczyć krzywych scen?
czy to przez to że nie widzę co naprawde niszczy mnie?
siedze z bratem upalony dobrze, nagrywamy tracki
one kiedyś nie wiedziały, ile serio mogą stracić
ile wersów mam nawinąć żeby wynieść swoich braci?
kiedy nam się to opłaci? chcemy zyskać a nie stracić
jebać chwilę ja od lat jestem w formie, ty masz delay zatrzymałeś się chłopcze
wtedy ich nie było, teraz chce sie dostać do mnie
ciągle goni za mną młoda a zaraz dostanie kolkę
życie to jebana gra, a to nie gta roleplay
ile kurwa mam zarobić, żeby wkońcu było dobrze?
żeby ja, matka i braciak nie martwili się o forse
ciekawe czy jak odejdę cokolwiek zostanie po mnie
mówią nie zapomnij, ale ciężko jest zapomnieć
wiem że każdy ma demony, ale mnie nachodzą ciągle
braciakowi wkońcu wyszło, na numerach odciął metkę
łza mi skapuje z policzka i zakleja moją bletkę
nieważne ile bym miał, zawsze chce jeszcze
mówi że mnie kocha, wiem że to nie szczere
czy będę żył za rok, nie jestem pewien
nie stawiam na nic, stawiam na siebie
serio pierdole te dragi, żyje muzą
nie ten sam dzieciak, no bo zjadłem ich za dużo
nie jestem tą samą osobą, no trudno
chociaż nie mam chęci być z tą suką
[refen: azo!]
nie wiedziałem jak wstać, byłem na glebie
czy mam kochać tą małą nie jestem pewien
chociaż nikt we mnie nie wierzył, dalej kurwa wierze w siebie
oddałbym wszystko za nią, dzisiaj jest tylko wspomnieniem
ludzie przychodzą i odchodzą, została rodzina
zostały ze mną dragi, były w najgorszych chwilach
dziękuje mojemu plugowi, brał kwit nie rozkminiał
w przeciwieństwie do niej, ile straciłem życia

- azopol javier pol lyrics

Random Song Lyrics :

Popular