
samobójstwo - bafomet lyrics
nie mogę spać
inkuby siedzą
leżą na wznak
by psuły kredo
zapełniam pełnią pewne zapewnienia
że ziemi nie kręcą drzewne życzenia
i tak zapętlam na loop monotonię
gdy tonę we łzach mój grób z powiek
spija c0kolwiek co trzyma morfeusz
najczęściej dłonie wypełnia mu biegun
z zimna mi perun, karze palić mosty
byleby tylko jemu zawsze grały wiosny
marny szał żałosny
chce zjeść mi czaszkę
strzał jest tak prosty
i wszystko jasne
metafory to badziew – nie czuję sensu
chcę wyjść raczej z trumien podtekstu
z tego uniwersum, czwartej ściany
apostrofę stestuj – chcę być już pochowany
samobójstwo chodzi mi ciągle po łbie
jak zegar szkodzi, w dobie niepowodzeń
bo do dziś chodzę wypalony jak plastik
moja depresja – doceń – ma najprzyjemniejsze macki
z łaski znów nów
jak nuż w bżuh wchodzi
tani bluszcz słów
mi i mu do głów wchodzi
tylko po to, by płodzić
banały o jutrze
co kiedyś jak kurz, powoli
mnie cały zdumchnie
i usnę w pustce, co kusi jak andromeda
bo jest mi bóstwem stan gdy mnie nie ma
to glich, bo w błędach odczytuje wartości
jeden, zero… czas, upgrade’uje – dorośnij
widzę jak ognik – ciągle więcej
słyszę masz dość ich – ciągle więcej
w constans’ie pewnie – ciągle więcej
po prostu zdechnę ciągnąc ciągłe konsekwencje
jestem w rozsypce – jak bikini atol
biegnę co sił, he – tak śnieg mi zaczął
padać; znam to i padam na twarz
bo nie zaznam radio, aktywność tak ma
że nie trzeba kody, żeby spadła masa
depresja ma zawody w zaciskaniu pasa
za młody na frustrata? jak mi to przeszło
jak debet na paskach, jak milion pesos
x2
Random Song Lyrics :
- gone fishing - thomas & friends lyrics
- wanderer - sniffle party lyrics
- money - carson diddens lyrics
- lust in the movies - the long blondes lyrics
- become undone - shinee lyrics
- ten winters apart, pt. 1: far from any fate - crimfall lyrics
- eigentlich - dú maroc lyrics
- check baby - kurt vile lyrics
- ртуть (mercury) - дима билан (dima bilan) lyrics
- simple creed - live (band) lyrics