
s.h.e.l.l - deys lyrics
[intro]
po prostu odpoczywam, ej, ej
[zwrotka]
no przecież chwilę temu dopiero to wymyśliłem
chciałem zamieszkać gdzieś wysoko nad krakowskim pyłem
koniecznie sam, kurwa, sam tutaj, sam, ej
dziewiąte piętro, wjeżdżam, nie dowierzam – jak, ej?
daleko od znajomych, muszę się tak wyleczyć
to moje outro, koniec końców chyba introwertyk
w moim mieszkaniu w ramkę oprawiłem dwa mixtape’y
to chyba na to mówią szczęście, jak się czułem wtedy
w krakowie rzadko jest, że przejdę miastem incognito
nie wiem, jak się zachować nawet, gdy się do mnie zbliżą
i będąc w miejscach, które tylko w końcu chce, byś wyblakł
tu, gdzie następna doba coraz bardziej apatyczna (znów)
ja mam stąd panoramę, a macham ci jak twój papież
nie błogosławię masy, a chcą wiedzieć, ile w łapie
jestem z tych gości, którzy na wigilię wierzą w serca
jestem z tych gości, co wypatrują level w sylwestra
patrzę na wrogów i znów czuję niesmak
w ostatnim przeżartym jak rdza lazarecie
to, że zabijesz, man, jessy’ego jamesa
na pewno nie uczyni cię jessym jamesem
wciąż wyprowadzam z równowagi, więc lecą na ławki
nigdy nie wyjdą w pierwszym, bo są zarezerwowani
[refren] x2
no przecież dopiero to wymyśliłem
to przecież dopiero był plan
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Random Song Lyrics :
- c.i.2.t.h (charge it to the game) - dezzmoulerr lyrics
- spacer - fryczu lyrics
- boy in ohio - david buskin lyrics
- og’s only / moco playas snippet - cryptiik x breezy lyrics
- teardrop - art block lyrics
- always been - osiris6k lyrics
- zb freestyle - maruego lyrics
- formation 1 - field works lyrics
- vámonos - anonimus, darkiel & hits master music lyrics
- my mind - baker boy lyrics