a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

a melanż trwa - felipe (pol) lyrics

[zwrotka 1]
pamiętam jak dziś, to była zima stulecia
u mnie na kwadracie jak zwykle melanżeria
na stole dwa żyta, w powietrzu siekiera
piątek z pankracym nabiera tempa
czarodziejka gorzałka rzuca zaklęcia
do pełnia, na zdrowie wypijmy bruderszaft
wszyscy tankują, aż zgaśnie rezerwa
dzieciak u siebie ma swój rezerwat
napisał już list do świętego prezesa
chciałby robota r2*d2
za oknem na termometrach *20
tej nocy w tym domu wszystkim zamarzły serca
mi dusza, tatusiowi mamusia
ożeniła nóż do chleba pod żebra
licho wzięło tatę pod drenaż
mamę do pierdla
starej odpuścili, bo się stary wykaraskał
w międzyczasie pił, na kabatach się roztrzaskał
zostało po nim tyle, co po moich zabawkach
krater i nie w sposób go zatkać
miałem 10 lat i już w chuju cały świat
i tak szedłem sobie sam
przed siebie
szukając ciebie
[refren]
nie jesteś sam tak jak ja
nie jestem sam tak jak ty
nie jesteś sam tak jak ja
nie jestem sam, a melanż trwa
nawet jak na końcu tak po prostu zgaśnie światło
to jestem pewien * było warto
tańczyć, płakać, pokonać strach
kochać, tęsknić, znów się bać

[zwrotka 2]
pamiętam jak dziś, dockin’ na afisz
trafia nienawiść, a wtedy już sam
zamieszkuję klawisz, adres, melanżyk
24/7, niepojęte, jaki tam był mayday
dla ziomali i lokalnych playmaid
krak, koks, hera i spirytus do papiera
speed, weed, a na deser coś od mendelejewa
chaos i nic do stracenia
z ferajną na zip*a ruszamy w tango
i w posadach trzęsie się już całe miasto
wyją syreny, wije się banknot
kilka lat na bani taki oto miałem bangkok
na klawiszu kilku ziomków z zajawką
mentalną czk*wką
szukamy rymu wierni zasadom
stajemy się braćmi, ulica matką
kto rzuca hasło * “wbijamy na zip*a”
i tak ekipa zaczyna oddychać
coś tam już słychać na naszych dzielnicach
szukamy prawdy w naszych odbiciach
trzymamy się razem nawet, jak przypał
od zawsze policja jebana była
w stodole na scenie braterka przybita
jesteśmy ziomki i przyjaciele * zip skład
[refren]
nie jesteś sam tak jak ja
nie jestem sam tak jak ty
nie jesteś sam tak jak ja
nie jestem sam, a melanż trwa
nawet jak na końcu tak po prostu zgaśnie światło
to jestem pewien * było warto
tańczyć, płakać, pokonać strach
kochać, tęsknić, znów się bać
nie jesteś sam tak jak ja
nie jestem sam tak jak ty
nie jesteś sam tak jak ja
nie jestem sam, a melanż trwa
nawet jak na końcu tak po prostu zgaśnie światło
to jestem pewien * było warto
tańczyć, płakać, pokonać strach
kochać, tęsknić, znów się bać

- felipe pol lyrics

Random Song Lyrics :

Popular