a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

bóg - hajczo lyrics

[intro]
hey [?], what the f*ck, man?

[zwrotka 1]
gitara jakbym nagrywał letniaczka
przemieszczam się boltem, no bo jeszcze nie mam auta
typy chcą tu wbić, mogę wziąć ich na sprawdzian
od pisania wersów dymi czacha
więc muszę się uspokoić, gdzie moja melatka
ze mną wife’y a nie małolatka
problemy chcę mieć z kasą, a nie że zajebałem sprawdzian
no bo znowu zajebałem sprawdzian
no bo darłem ryja do mikrofonu całą noc
znów nie przespałem całą noc
znów, ej znów
znów łapie mnie moralniak no bo mogłem być lepszy
dla ludzi, dla siebie
pokazać im prawdzi*wego siebie na trackach
jeszcze przyjdzie na to czas, póki co, póki co
póki co muszę znaleźć prawdziwego siebie
w tym pojebanym świecie muszę słuchać siebie
jeśli chcę iść do przodu, a nie zostać z nimi na dole
chcę mieć życie jak ze snu, latać furą, żeby nie czuć nóg
w końcu poczuć się jak bóg
ale nie po prochach, ani ujebany wodą i leżeć po stołach
nie dla mnie takie życie, im na rękę taka metodo
chwieję się na nogach, chociaż nie jestem aldente
albo jestem? chuj wie co mnie w życiu spotka jeszcze
chociaż mam wrażenie, że przeżyłem wszystko, leszcze
(chociaż mam wrażenie, że przeżyłem wszystko, leszcze)
nie żałuję se numerów, chuja wbijam w hejterów
i tak chwilę po śmierci nikt nie będzie o tym pamiętał
chyba że zbuduję legendę, i na mieście
będzie pomnik z moim ryjem granym na koncercie
także essa
ale póki napierdalam swoje, jebać major label
mów na mnie self*made, dużo błędów tu żałuję
może je naprawię, żyję chwilą, nigdy nic nie planuję
co ma być to będzie, byle z tobą bejbe
byle z muzą, bejbe
kiedyś zarobię miliony na pętli, mała, wierz mim kupię bentley
potem roli dla mnie i dla ciebie, do wyboru, do koloru
obrzucam singlami was, następny ruch, album, bach
[outro]
gitara jakbym nagrywał letniaczka
przemieszczam się boltem, no bo jeszcze nie mam auta
typy chcą tu wbić, mogę wziąć ich na sprawdzian
od pisania wersów dymi czacha
więc muszę się uspokoić, gdzie moja melatka
ze mną wife’y a nie małolatka
(hey [?], what the f*ck man?)

- hajczo lyrics

Random Song Lyrics :

Popular