a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

dzieciaki (paragraf 208) - m.f.hools lyrics

[zwrotka 1]
u nas w dzielnicy jest pełno dzieciaków
którzy piją i kradną, nie myślą, że wpadną
myślą, że do czegoś dojdę gdy będę żył z tego
są jakieś korzyści z życia szarego
codzienne włamania, codzienne rozboje
to wprawia ich w bardzo dobre nastroje
nie zdają sobie sprawy co będzie gdy wpadną
ich młody głos myśli nad wszystkim zawładnął
chodzą po ulicach i szukają okazji
w ich głowach są myśli pełne fantazji
gdy mają już kasę i towar w piwnicy
to czują się najlepsi w całej okolicy
stawiają swym k*mplom, szaleją jak mogą
lecz jak ktoś im sypnie, to nic już nie wzmogą
chwalą się koleżkom co właśnie zrobili
co dzisiaj okradli, który sklep obrobili
i to jest ich błędem ktoś kiedyś ich sypnie
najlepszy twój kompan zakapuje i zniknie
mogą nie wiedzieć, żе to właśnie przez niego
tеraz siedzą na dołku, nie mają nic z tego

[refren]
to jest życie na ulicy
to jest życie na ulicy
wciąż walka o pieniądze
wciąż walka o pieniądze
tak częste włamania
tak częste włamania
tak częste emocje
tak częste emocje
lecz nie daj się im ponieść
lecz nie daj się im ponieść
przemyśl wszystko dokładnie
przemyśl wszystko dokładnie
a wtedy człowieku
a wtedy człowieku
na pewno, na pewno nie wpadniesz
[zwrotka 2]
bo u nas w mieście jest pełno konfidentów
którzy potrafią donosić na różnych klientów
lecz gdy jesteś starszy rozsądniej myślisz
wiesz komu mówić, nie dasz się zniszczyć
rozmawiasz o skokach lecz tylko z tymi
z którymi tam idziesz, wyłącznie z nimi
nikomu innemu nie masz prawa mówić
chyba rozumiesz to może cię zgubić
bo mając lat kilka wszystko się zaczyna
zaczynają pić palić ze swej głowy robią skina
nie chodzi mi o to, że potępiam ten kult
kochać swój kraj powinien cały polski ród
nie chodzą do szkoły, wciąż wagarują
swym postępowaniem ciągle ryzykują
wszystko przez rodziców, którzy dzieci zaniedbują
ich zupełnie nie obchodzi czym innym się zajmują
lewy handel i przekręty
są fałszywe dok*menty
w oczach wujków i rodziny
pozostajesz nadal święty
nic nie wiedzą, że tak żyjesz
ze złodziejstwa ciągle pijesz
czasem kraty przepiłujesz
oknem wpadasz i rabujesz
[?] samochodach [?] drogach
czasem lepiej żyć uczciwie niż zarabiać niegodziwie
[refren]
to jest życie na ulicy
(to jest życie na ulicy)
wciąż walka o pieniądze
(wciąż walka o pieniądze)
tak częste włamania
(tak częste włamania)
tak częste emocje
(tak częste emocje)
lecz nie daj się im ponieść
(lecz nie daj się im ponieść)
przemyśl wszystko dokładnie
(przemyśl wszystko dokładnie)
a wtedy człowieku
(a wtedy człowieku)
(na pewno, na pewno nie wpadniesz)

[zwrotka 3]
niektórzy synowie mają za dużo pieniędzy
biorą przykład z rówieśników, którzy nie chcą żyć w nędzy
spróbować jak to jest gdy idzie się na skok
chcą zarobić trochę grosza małym skokiem w bok
wiecie jak to bywa jak się kradnie za nielata
mendy nic nie zrobią, bo pomoże ci tata
pierdolą zawiasy lub dozór policyjny
lecz oni po tym wyroku nie stają się inni
i to ich podnieciło, że mają dużo kwitu
pokochali to bardzo [?]
zaczynają kupować trawkę palą hasz sprowadzając
swoich przyjaciół na złą drogę sprowadzają
chodzą po ulicach oglądają fury
podczas gdy ich k*mple kręcą swe maniury
adrenalina w twoich żyłach wciąż nie daje ci spokoju
wciąż cię pcha do przodu
nie chcesz już żyć w gnoju
lecz tak żyje dużo ludzi w naszym pięknym kraju
żyją z dnia na dzień wciąż pieniędzy nie mają
więc nie ufaj nikomu licz tylko na siebie
a już nie długo żyć lepiej będziesz
[refren]
to jest życie na ulicy
(to jest życie na ulicy)
wciąż walka o pieniądze
(wciąż walka o pieniądze)
tak częste włamania
(tak częste włamania)
tak częste emocje
(tak częste emocje)
lecz nie daj się im ponieść
(lecz nie daj się im ponieść)
przemyśl wszystko dokładnie
(przemyśl wszystko dokładnie)
a wtedy człowieku
(a wtedy człowieku)
(na pewno, na pewno nie wpadniesz)

- m f hools lyrics

Random Song Lyrics :

Popular