
sztywny drill - mamm0n lyrics
[refren]
nie ma litości, nie ma dla psa
frajer na widoku – lecę jak strzał
sztywny jak skała, gryps idzie w świat
psy na ogonie – nie złapią nas
nie ma litości, nie ma dla psa
słowo jak młot, honor jak stal
sztywniutko stoję – nie ruszy strach
grypsera, mowa, brud, dym i czas
[zwrotka 1]
na klatce spotykasz frajera – i zajebiesz mu buta
taki przypadek – jasnym jest, że w pudle połyka druta
ale, kurwie, mów co chcesz – dobrze, że ty swoje wiesz
ja nie gadam tak jak leszcz, a na ośce tylko o mnie
ale świetnie się składa:
pow, pow, pow!
chętnie ciebie poskładam –
raz, dwa… i raz
charty na rewirze – czują mój ślad
kurwa, rzucą się w nas jak wiatr – może nie ruszą wcale
sztywny do końca – słowo wam dałem
o mnie pierdolą, że frajer jak nic
i że ze mną nikt by nie stanął
papier to jakiś jebany mit –
lepiej gadaj, kurwa, ze ścianą
na prądy wrzucali mnie, kurwa
i tak bym nigdy nie sypnął
choćby złoto było na stole –
pierdolę, nigdy bym nie klepnął
chawira – to bracia, nie psy, nie klamki
chłopak na glebie, pdw w sercu – ziomki
jebać frajera. modlitwa od rana –
za słowo, za gest – szybka wymiana
na nowy ziombel – nowy chrzest
za kratą – kark, poważna twarz
nie chłopczyk tu – każdy to drań
chlać to nie pić – sypać to wstyd
chłopcy jak kołki – to nie mój typ
amon ra – to taki gość, by doniósł coś
na kogoś, bez zbędnej gry
[refren]
nie ma litości, nie ma dla psa
frajer na celu – lecę jak strzał
sztywny jak skała, gryps idzie w świat
psy na ogonie – nie złapią nas
nie ma litości, nie ma dla psa
słowo jak młot, honor jak stal
sztywniutko stoję – nie ruszy strach
grypsera mowa – brud, dym i czas
[zwrotka 2]
dołki jak piekło – ale mam blask
kurwy pękają – cisnę na czas
klawisz się kręci – ja tylko śmieję
pod kluczem nie klękam, tylko pod gniewem
frajer ma sprawę? to wydrę mu twarz
tu sztywni jak stal – nie pajac, nie chłam
chlebem i rózgą był wychowany
brudna cela – czyste sumienia mamy
okradną mnie? nie dzwonię na pały
temat na klatę – otwarte karty
grypserska droga – to jedyna brama
wiem, kim jest judasz – jebana pała
gadają brednie – kto sypał, to wie
amon ra i papier
[przejście]
będę jadł gówno –
zawodów czas
wyliżę równo –
popuszczam gaz
na celi nikt nigdy nie zmusza nas
stolec jak głaz – zjadam na raz
miłość cudna –
połykam kał
nie ma gówna –
to wpadam w szał
kał będę chlał –
aż z wózka bym wstał
miejsce na kiblu długo będę grzał
[zwrotka 3]
chcesz zarobić? to zarobisz w ryj – spójrz na siebie
nie stój pod pałacem jak jebany frajer w potrzebie
sypiesz za działkę? to wypadasz z gry
my niesiemy gryps – ty niesiesz wstyd
kurwo, to jest sztywny drill
mak w pakiecie, pała w kredycie
frajerów pełno – jak much w korycie
na komendzie tańczą – to korona
kolejny frajer i sześćdziesiona
my – cisza jak grób, oni szczekają
sami się zdradzą, sami posypią – za garstkę szmalu
znam twoją drogę, znam twoją wiarę
kiedy przyjdzie czas i padnie strzał –
ty pierwszy się zwiniesz, ja będę stał dalej
[przejście] x2
będę jadł gówno –
zawodów czas
wyliżę równo –
popuszczam gaz
na celi nikt nigdy nie zmusza nas
stolec jak głaz – zjadam na raz
miłość cudna –
połykam kał
nie ma gówna –
to wpadam w szał
kał będę chlał –
aż z wózka bym wstał
miejsce na kiblu długo będę grzał
Random Song Lyrics :
- dried out eyes - jonna lee lyrics
- fake smile - thousand below lyrics
- yo fui el culpable - k-paz de la sierra lyrics
- by - aem (pol) lyrics
- working on wonderland - sookee lyrics
- sport - fabian römer lyrics
- came out the water - soulja boy tell 'em lyrics
- belle comme tout - berry lyrics
- ik ny til det - niarn lyrics
- ass fat - trina lyrics