
#hot16challenge - 2 minuty sodomy - michał afro hoffmann lyrics
[intro: michał afro hoffmann]
miałem napisać szesnastkę o swoich alkoholowych ekscesach i o tym jak sobą gardzę z ich powodu, ale potem sprawdziłem co jest teraz hot w polskim w hip*hopie, bo to jest hot 16 challenge i pierdolnę tak jak się pierdoli, pojadę jak się jeździ, częściowo a częściowo tak jak zamierzałem (bang)
[1 zwrotka: michał afro hoffmann]
mam zapuchniętą mordę, zaniżoną cenę
reprezentuję godnie to miasto i tą (!) scenę
ktoś wszedł na grzbiet, czuję dotyk pyty
ty czuj ten wajb, pal giet, wchodzę na bity
osiągam szczyty * gdy lecę w dupę kopnięty
kręcę klipy i dogrywam się na mikstejpy
ww łbie burdel, ja człowiek brudna ściera
mam panczy w kurwę, wytwórnie dzwonią? nie odbieram
bo sram do wanny dziś, w delirium to robię
nagrywam to na kompakt dysk i puszczam w obieg
jak to zboczeńcy, czuję się nienajlepszy
lecz poszły w eter wersy, obczaj te teksty
pikantne jak meksyk; czemu się dziewczynko chowasz
gdy kuszę nagi i s*xy, ubrany w słowa?
zero uciech, waląc konia łkam z żalu
wygrać muszę, nie ma lekko w rapie w tym kraju, w tej grze żeby mieć papier, trzeba zrobić to, trzeba mieć to w tej grze. (aaaaaaaaaaaaaaa)
[outro: michał afro hoffmann]
dimitrij żemkow na touchpadzie, nad wami się cień chuja kładzie, rymy o rymach, rap po rapie, ja wiem że niektórym się to podoba, ale kto jest słuchaczem istotniejszym, ja? ja? czy hołota z gimnazjów, kurwa, no… (hyh) (ssssyyy) odpowiedź jest dość oczywista, pokój, miłość, pseudoefedryna, hot16challenge, dzięki bartek za nominacje, ja nikogo nie nominuje, bo nie mam znajomych raperów, mc’s cztery elementy, dziad jebnięty, najlepszego…
Random Song Lyrics :
- perdiendo el control - la quinta estación lyrics
- get back up - iniquity rhymes lyrics
- r.l. 's story - r.l. burnside lyrics
- my rainbow (친구-세번째 이야기) - s.e.s. lyrics
- life in the city - serius jones lyrics
- step into the cypher - bop alloy lyrics
- clubhass - shawn the savage kid lyrics
- fonky freestyle - demi portion lyrics
- all of me - scott hoying lyrics
- at night's end - the natural profane lyrics