
maść na wszy - monument zero lyrics
Loading...
maść na wszy
to koniec prawdziwej miłości…
błędne szlaki
po spirali
w robactwie
rozliczne dary u bram zmęczenia
numery upodlenia
w hermetycznym stanie wyczerpania
samo uznanie reguły
jak czerń opium
maść na wszy
to koniec prawdziwej miłości…
szczur zstąpił do piekła
wzdłuż blizny
po spirali
w robactwie
to nowa granica u bram zmęczenia
w hermetycznym stanie wyczerpania
maść na wszy
cuchnąca amoniakiem
to koniec prawdziwej miłości…
błędne szlaki
wielkie wapienne głazy
po spirali
u bram
w robactwie
nie przychodzisz już pusty
nie ma podniecenia
ponieważ nic nie zrobisz
kiedy to koniec prawdziwej miłości
Random Song Lyrics :