
nieskończona liczba małp - muflon lyrics
nieskończona liczba małp stworzy dzieła szekspira!
więc ja już się nie będę wysilał…
finał, see ya, estradowy król się zwija
boli duma rapera, lecz fantomowy ból mija
pierwszy mecz jaki widziałem to 2*3 z widzewem
to coś co zostaje, już zawsze patrzy na ciebie
fatalizm, widzisz problem we wszystkim wszędzie
istny bezsens, ratajkowski ma brzydki pępek(co)
ten krytyk we mnie, jego przytyk, wiem, że ma go ludzkość
ale mój to muflon, ma szybki refleks
potrafi burknąć, szturchnąć, przybić nieźle
widziałeś bitwy wcześniej, kminisz pewnie
i nie pytaj mnie o bitwy, nie stawiam śladów na dół
chcesz gadać o przeszłości? pisz na gadu*gadu
ja to freddy adu, ty w siebie zachowaj wiarę
najgorsze co możesz zmarnować to talent!
ref(x2):
veni, vidi i nici z tego, żegnam
nie wiem czy to już helena czy jeszcze elba
pozdrów bermena jak go ujrzysz nad miastem
to mój ostatni lot nad kukułczym gniazdem
ref(x2):
veni, vidi i nici z tego, żegnam
nie wiem czy to już helena czy jeszcze elba
pozdrów bermena jak go ujrzysz nad miastem
to mój ostatni lot..
czas mi się topi jak pezetowi asfalt
na każdym zegarku jest punkt za pięć dwunasta
całe życie stawiam wysoko poprzeczkę
a nie chce mi się skakać i to mocno sprzeczne
i widzę to wszędzie * te same spasłe ekipy
oczekujemy od świata tylko hasła do wifi
my w tych knajpach, jak te ziomki na ławkach
czas przelatuje “just like that”, chodź na droższych zegarkach
symulujemy plany, co sezon z tą gadką
k*mple nie siedzą nad ławką, oni siedzą nad apką
i tak gadka idzie gładko, plany start*upów
ale jakoś tu kurwa więcej startów od upów
nie ma nas wśród przyczyn, znów jesteśmy wśród następstw
jak zostaniesz milionerem to tylko przez inflację
może masz rację, szefowie * banda cyników
i znowu czujesz się w biurze jak szampan w plastiku
minimalizm nas wessał * jak piątek to imprezka
jak radio to eska, nawet ten rym to pestka
a ziemia kręci się jak vestax. by przestać
ref():
veni, vidi i nici z tego, żegnam
nie wiem czy to już helena czy jeszcze elba
pozdrów bermena jak go ujrzysz nad miastem
to mój ostatni lot nad kukułczym gniazdem
ref(x2):
veni, vidi i nici z tego, żegnam
nie wiem czy to już helena czy jeszcze elba
pozdrów bermena jak go ujrzysz nad miastem
to mój ostatni lot(mordziaty tymczasem)
Random Song Lyrics :
- el río está fluyendo - abuela malinalli lyrics
- weyo weyo (snippet) - houda lyrics
- хината (hinata) - lxner & мэйби бэйби (maybe baby) lyrics
- ya ni bitches ni dinero - blue saint pablo lyrics
- satélite - líquida lyrics
- extraction - dan bull lyrics
- dystopia/utopia - matt ox lyrics
- min argis - nikos vertis lyrics
- don't say - deante' hitchcock lyrics
- tedavi - alper erözer lyrics