
politycy - nagły atak spawacza lyrics
[zwrotka 1: kaczmi]
tylko popierdoleni przetrwają w kraju
gdzie miało być pięknie, miało być jak w raju
a jak jest każdy widzi, tragedia i bieda
nędza z syfem pod rękę to po akcji scheda
po kuroniówkę z dnia na dzień coraz więcej chętnych
zastępy bezrobotnych, rozpacz w oczach mętnych
zmęczone twarze spotykasz co dzień w barze
niejedna by chętnie zwęgliła się w pożarze
bo sił już brakuje, światełka w tunelu
nie widać niczego, nie widać celu
nie widać nadziei, bo ile można czekać
ile można wierzyć , ile można zwlekać
polityka to gówno, ona wszystkim rządzi
ale podobno kto pyta nie błądzi
a więc pytam: ile jeszcze czasu trzeba
by każdy na śniadanie miał bochenek chleba?
[refren: kaczmi]
bogatsi się bogacą biedni biednieją
kiedy w końcu ci na górze zrozumieją
że sram na obrady i sram na ich spory
każdy polityk jest na chciwość chory
[zwrotka 2: goślina]
to czasy próżności targowiska ludzkiej naiwności
wyzbyć się dobra najlepiej uczciwości
jedz do syta w tym o to przecież chodzi
innym by pomogło a tobie kurwo szkodzi
obrany kierunek to pieniądz i władza
w sam środek mózgu wiertło wkręcone
ślady twych kroków trupami znaczone
z mojego punktu widzenia
człowieku nie masz nic do powiedzenia
na temat tego co naprawdę jest ważne
co mogłoby pomóc ludziom w potrzebie
tym bez szczęśliwej gwiazdy na niebie
ja na twój sztuczny ryj nie dam się nabrać
widzę dokładnie twe lepkie ręce
kieszenie w które pchasz więcej i więcej
nie sposób tego nie zauważyć
[refren: kaczmi]
bogatsi się bogacą biedni biednieją
kiedy w końcu ci na górze zrozumieją
że sram na obrady i sram na ich spory
każdy polityk jest na chciwość chory
[zwrotka 3: kamień]
polityk to taka zwykła jebana suka
która cały czas tylko pieniędzy szuka
pomyśl co oni zrobili dla ciebie i twojej rodziny
nic a pierwsi po siano wyciągają łapy skurwysyny
nie rapuję tego tekstu w celu zrobienia zadymy
tylko w celu uświadomienia polskich obywateli
na jakich cweli swoje głosy oddali sprawę zjebali
co oni kurwa myśleli gdy ich wybierali
oj wy wszyscy jesteście chyba pojebani
pomyśl o przeciętnej polskiej rodzinie i co widzisz
czy chociaż kurwa trochę się tego wstydzisz
popatrz dokładnie co spierdoliłeś wszystko
jesteś dla mnie zerem nic nie wartym złodziejem
po tobie przyjdą następni jeszcze bardziej pazerni
a wy łatwowierni będziecie nadal dawać się dymać
bez mydła mi osobiście taka perspektywa zbrzydła
[refren: kaczmi]
bogatsi się bogacą biedni biednieją
kiedy w końcu ci na górze zrozumieją
że sram na obrady i sram na ich spory
każdy polityk jest na chciwość chory
Random Song Lyrics :
- perdi o seu amor - gian e giovani lyrics
- decúbito dorsal - rogério batalha lyrics
- apaixonado por jesus - j. neto lyrics
- so good so nice - jamosa lyrics
- churrasco na lage - jhony*b lyrics
- atende-me - wanderlea lyrics
- o rico e o pobre - leôncio e leonel lyrics
- de carona com a saudade - lindomar castilho lyrics
- every time i close my eyes (interpretação) - babyface lyrics
- inseparavel violão - teixeirinha lyrics