lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

2026 - polskii lyrics

Loading...

[intro]
(joona)
yo (yo)
four*five

[zwrotka]
jestem hipokrytą, bo w dupie mam hajs, a gonię go ciągle
jesteś hipokrytą, bo nie lubisz gejów, a typom wciąż lachę ciągniesz
nie ma mnie w kraju, bo jestem w londynie i z joona’em, gdzie siedzę przy kompie
wylewam myśli na beaty, jak moja kobieta się kąpie
w serduchu mam ból, jak pierwszy moncler — noszę go ciągle
kto jest na moment tu, a kto zostanie, huh? i wonder
grunt się łamie, na ścianach ognie, i tak tu siedzę spokojnie
cały ten rok mi wygasił emocje, już nic mnie nie dotknie
uśmiech na gębiе, jak zbijamy pionę, bo, byku, nie muszę być aktor
jak coś udowodnisz, to jedynie akcją, nigdy niе gadką
jedyne, co jara mnie w życiu, to rozwój — nigdy nie jarałem się rapgrą (rapgrą)
tata ziomala zawiesił se, wiesz co, a mój chciał skoczyć przez balkon
nie chciałem być jednym z nich, chciałem być lepszy
chciałem być inny, chciałem być sobą i chciałem być him
na razie nie widzę różnicy
tyle na plecy wjebałem se ton, że jestem już silny jak nigdy
więc jeżeli z rapem nie pyknie — chuj, mam inne pomysły
płacę za ziomów, za loty, za wszystko, bierz to pod uwagę, jak chcesz mnie bookować
niczego nie dam i zrobię za tanio, ten [come off?] za dużo kosztował
trzy lata w rapgrze przed zaliczką, pierwsza już prawie spłacona
chyba niedługo już wrócę do polski, jak będzie się zgadzać umowa
czasami czuję, że tęsknię, tylko na chwilę i tylko przez moment
bo brakuje mrozu na szyjach u ziomów i brakuje miliony monet
dostałem info, onet, there’s money to make, i’m on it
[?] i don’t have an opponent (four*five)
nie wbiję na after przyćpać
wolę złapać cyca i się wyspać
od małego chciałem big cash
more money, more problems, right?
pięć zer za flow, ten big man
kiedyś dzień by zmieniła mi dyszka
it’s mad how i made it this far (prince of poland)
[refren]
dwa zero dwa sześć (dwa sześć)
diamenty na łapie i spokój na chacie
miasto powoli już wstawiam na mapę
bo spojrzałem w l*stro i widziałem prawdę
mama kradła, żebym miał żarcie
więc nie pierdol, że jesteś hustler
dwa zero dwa sześć
biorę, co chcę, i nie będzie inaczej, yo
dwa zero dwa sześć (dwa sześć)
diamenty na łapie i spokój na chacie
miasto powoli już wstawiam na mapę
bo spojrzałem w l*stro i widziałem prawdę
mama kradła, żebym miał żarcie
więc nie pierdol, że jesteś hustler
dwa zero dwa sześć
biorę, co chcę, i nie będzie inaczej, yo

[outro]
(joona)
miasto powoli już wstawiam na mapę
bo spojrzałem w l*stro i widziałem prawdę
dwa zero dwa sześć
biorę, co chcę, i nie będzie inaczej

Random Song Lyrics :

Popular

Loading...