hfa - pro8l3m lyrics
[intro: pan, barman]
* polej następny
* pan to już chyba ma dosyć, co?
* a wyglądam jakbym miał dosyć?
* ej… ej!
[zwrotka 1: oskar]
meczę się z tym od dawna, nie od wczoraj
trzeźwy nie tknąłbym samar lecz to choroba jest
dużo na głowie, no więc się pije więcej
póki bije serce to chleje mordercę, ej
umiem z tym żyć, po goudzie jestem bogiem
nie widać, że w głowie piekielne fobie mam
nic nie jest w normie, myślisz że tylko biedni?
bogatych stać, więc im nie lecą tryby od chemii, ta
[bridge: oskar]
ty, nie jest najgorzej, ja tylko weekendy
mniе tam do wódy nie ciągnie, zabarwię cole
gdy mam problеmy i świat jest nikczemny
rodzina do kina, czynsze srynsze, kwit starcza mi na styk
cztery piwa to nic, gorszy dzień dziś
od jutra przestaje pić
[zwrotka 2: oskar]
niektóre rzeczy się zamiata pod dywan
innych się wtedy w inny sposób pozbywam
czytam, badam myślę znajdę lekarza
ale droga tam jest ukryta jak łechtaczka jej
bez grzania mam tiki nerwowe
bania rozpierdala moje wyniki sportowe
płytki oddech, ubytki w głowie mam
i znowu myśli w każdej cipki stronę pcham
[bridge: oskar]
wstaje o szóstej i staje przed l*strem
a twarz mi mówi, rzucisz gdybyś chciał
obyś dzisiaj dobrze dał
znajomi walą, innych nie będziesz miał
bolą plecy, gnoją interesy
męczy kredyt, każdy by pił
my nie z patologii, my lepsi
damscy bokserzy, oby każdy zgnił
[zwrotka 3: oskar]
nie ma ucieczki bo żale się zalewa
czego z bliska nie widać, to widać bardziej z daleka * wiem
bardziej kaleka, niż ideał człowieka
tu potrzebny lekarz, nie z butlą kolega * nie
piękny life bro, piękne auto, więc
jeżdżę rano, potem lepsze alko jest
pisze to, a jakże sącząc wódkę z lodem
przepełnia mnie duma, się wkurwie potem, ej
[bridge: oskar]
na sm*tki odrobinę wódki, ja nigdy do końca nie pójdę w gaz
malutki gdy nie mogę spać, drugi chlast i później pas
jaki kac? kochanie, które szczepy dobre są na apetyt
jemy pulpety, gadamy konkrety, problemy * życie niestety
[outro: oskar]
są rzeczy, za które warto umrzeć i
rzeczy, za które warto zabić, daj tę wódkę mi
ty to na tyle, temat jest szeroki
jak czysta, której tu płyną co melanż rynsztoki
są rzeczy, za które warto umrzeć i
rzeczy, za które warto zabić, daj tę wódkę mi
ty to na tyle, temat jest szeroki
jak czysta, której tu płyną co melanż rynsztoki, oh
Random Song Lyrics :
- rambo - leto lyrics
- war with myself* - honestav lyrics
- stay toxic - j. salvo lyrics
- time in the week - andre lawrence lyrics
- vr s3x (demo) - ultra q lyrics
- royal borough blues - mike absalom lyrics
- heavenly grass - chelsea wolfe lyrics
- лучше (better) - beliwhatt lyrics
- scheissauge - turbostaat lyrics
- comfort - kid andre lyrics