
historie ze streetu - rakoczy lyrics
[zwrotka 1: lordzik]
koledzy ode mnie są gorsi, zaczęli poszukiwać koki
wyglądało na torebkę mąki, wychowały bloki
pomyliłem się, mordki, w grę weszły papieroski
koka, maria, fifka, fifka, maria, kokaina, proszki
dopadła ich zła passa, złapała ich psiarska
pytała kto sprzedawał, oni wkopali brata
wracali błagać naszą ferajnę o wybaczenie
idźcie stąd zkonfidencić, za sprzedanie więzienie
grupka prawdziwa i deszczowa to jest historia
[???] jak on, kiedy w nosie kokaina
pamiętam, następnego dnia kupił wszystkim piwa
z dziesięciu tylko czterech wzięło tylko łyka
miły odwyk, tak? zniszczył wszystko
rodzina przeszła piekło
wracają w odwiedziny do niego
martwe oczy, niczym ptasie mleczko, spieprzył całe życie
miał dziewczynę, mógł rzucić picie
no i jej bicie, latam na tym beacie
u nich latały ciągle złe słowa i krzesła
moje nuty nie słyną z wielu przesłań
nie bądź pies, nie bądź pies
nie bądź pies, nie bądź pies
ostatni wers
[bridge: lordzik]
bracie, brać nie zaczynaj
to koniec
[zwrotka 2: rakoczy]
wychowały szare bloki i dziurawe drogi
dresiarze spod sklepu miały tam swoje rządy
u nas nic nie odbijało się szerokim echem
moje miasto wrażeń pełne i pijasów pod sklepem
Random Song Lyrics :
- remember wishin' - lil tame lyrics
- shelf life - evin nazya lyrics
- top of the world - iayze lyrics
- fragile existence - glass helix lyrics
- rome - tanner ydg lyrics
- fnts - chris lawren lyrics
- exclusive lighter collection from the chaabi shop - harry styles lyrics
- layster - skorap lyrics
- sad, sad songs - ben haggard (sc) lyrics
- algae season - vampire squid lyrics