lirik lagu bilet – 1988
[zwrotka 1: włodi]
ej, lepiej zejdź mi z drogi
mówi typek co se robi pracę z hobby
na trzydziestu trzech obrotach
jak efekt motyla to rozeszł się po blokach
to nie kwiaty we włosach
kwiaty bez przerwy nabijam do bongosa
śmigam gdzieś po bocznych szosach
ten stary wehikuł naprawiam po nocach
tak, odpalam jointa od jointa
wbijam na scenę jak dzika kohorta
full contact, czerwona poświata
88 disconnected, a ty czujesz jakbyś latał (ej yo)
masz szelest, to ciesz się
bo przez życie nie da przejść się bezszelestnie (nie)
czasem się bezbłędnie mylę, lecz nie teraz
nigdy w siebie niе zwątpiłem
[refren: włodi & hades]
(nawet na chwile) nawеt na chwile
to w jedną stronę bilet
(nawet na chwile) nawet na chwile
to w jedną stronę bilet
(nawet na chwile) nawet na chwile
to w jedną stronę bilet
(nawet na chwile) nawet na chwile
(dla mnie rap to nadal w jedną stronę bilet)
[zwrotka 2: hades]
sorry, ale muszę jeszcze podbić na dworzec
dzień dobry, poproszę bilet w jedną stronę
ludzie na mnie patrzą jak “co to za ziomek?”
moje życie jest popierdolone
od zawszem, od kiedy się jarałem hip*hopem
codziennie, jak wszystko co odkładam na potem
wiem, dokąd zmierzam i skąd przychodzę
ale teraz już najchętniej bym wyjebał nad morze
tak! to gówno jest ponadczasowe
jak wszystko co robię, mam wysoko głowę
dawno temu wyznaczyłem drogę
i wiesz co? teraz się przed niczym nie cofnę
nie żałuję ani sekundy, no co ty
nie zapomnę tego już nigdy jak foty
porobię im zdjęcia canonem
wywołam, ale pierdolę powroty
[refren: włodi & hades]
(nawet na chwile) nawet na chwile
to w jedną stronę bilet
(nawet na chwile) nawet na chwile
to w jedną stronę bilet
(nawet na chwile) nawet na chwile
to w jedną stronę bilet
(nawet na chwile) nawet na chwile
(dla mnie rap to nadal w jedną stronę bilet)
[zwrotka 3: siwers]
muzyka moje życie, pierdolony one way ticket
chuja tam widzicie, co najwyżej jakiś snippet
nie mów, że mnie znasz, jak tylko bijemy witę
pojawiam się i znikam, i tak co jebany weekend
*n*litykę i wykresy w chuju mam ot co
płynę z bitem, a w słuchawkach mam pogłos
’98 mordo zarażony jak polio
wytwórnia to h0m*nto, już wyglądasz jak sean paul
wyciągam z samary styl jak sain*denis i paryż
podziemie to kanały, a sztuka to minimalizm
i choć w bani granit, to padali już tytani
muzyka jak fentanyl, patrzę na otwarte rany, ej
[outro: siwers]
muzyka jak fentanyl, patrzę na otwarte rany, ej
muzyka jak fentanyl, patrzę na otwarte rany, ej
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu doris svensson › lirik lagu go back to daddy – doris svensson
- kumpulan lirik lagu sorrowful angels › lirik lagu final win – sorrowful angels
- kumpulan lirik lagu mjnofficial › lirik lagu szczerze – mjnofficial
- kumpulan lirik lagu jasiah › lirik lagu i’m actually always alone – jasiah
- kumpulan lirik lagu carolyn hester › lirik lagu outward bound – carolyn hester
- kumpulan lirik lagu antoine hlt › lirik lagu êtres de chair, êtres de pierre – antoine hlt
- kumpulan lirik lagu bambam › lirik lagu slow mo – bambam
- kumpulan lirik lagu endgame band › lirik lagu tramontane – endgame (band)
- kumpulan lirik lagu icaro sdr x fred › lirik lagu cantil vazio – ícaro sdr x fred
- kumpulan lirik lagu bejalvin › lirik lagu off the gloop – bejalvin