lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu nie mam czasu – 1988

Loading...

[zwrotka 1: mati szert]
chodzę po ciemnych korytarzach z majkiem
werbuję ludzi jak bartek kielar
zaraz się zacznie seans, więc uważajcie
przeładowuję te punche, strzelam
nie mogę zamulać na warcie, bo nikt tego za mnie nie napisze
mi nie jest potrzebny ghost writer, bo nikt tego jak ja nie napisze
mocny materiał jak mithril, podsyłaj linki
pora obudzić tych ludzi
wasze rozkminki obrastają w pajęczynki. kupcie se do nich etui
żaden z nich tego nie złapie, po co się produkuję w’ogle?
chcą mi coś mówić o rapie a na takich bitach skręcili by kostkę
wszyscy są spięci jak przed egzaminem, spięci jakby grali w armię
tysiąc dziewięćset osiemdziеsiąt osiem powodów masz, żeby tu postawić na mnie
mówią bym robił to dalеj, to kminię ten album * następny, następny
spokój wciąż czeka na kanonizację i jeszcze poczeka, no bo czas jest święty
a ja kminię nowe patenty, ’88 nowe patterny
bitów już nie biorę na zeszyt, właśnie dostałem kolejny
sypie się piach, przestałem patrzeć już na to niewinnie
ucieka czas, dlatego obracam klepsydrę

[zwrotka 2: cichoń]
budzi mnie lufa, jakby cbś mi wbiło [?] czegoś z kofeiną, idę biegiem coś nawinąć
nie mam czasu… na olis, olimp. autopilot, ale historii chcę liznąć, zostawić na niej me pismo
trochę rapu… to moja kolej, rzucam tu parę drobniaków
swoje pole do popisu mam kurwa, nie dwór chłopaku
czas zapierdala, jak ferrari, a mi się chce znów zapalić, a przecież nie będę, gdy leję do baku
niewiele piachu w tej klepsydrze, przejdę pustynię na skrzydle, nie będzie mi siedzieć bydle żadne
umysł mój własny biznes, gubić muszę się nagminnie, bo z księżyca sobie linie kradnę
kapie znowu krew na kartkę, dziedzictwo płynie przez kable, nazwisko moją pieczęcią na niej
bynajmniej, mordko nie fartem, gdzie celuję tam się znajdę, nie tylko na twym ekranie

[outro: 1988]

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...