lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu trzeci eksperyment społeczny – alcatras

Loading...

[alcatras: zwrotka]

czasem jak przypomnę sobie gdzie dotarłem to nie wierzę
ludzie patrzą w moje oczy widzą we mnie zwierzę
gdy ty pytasz o czym gadam typie odpowiadam szczerze
wryje ci się w banię, mój głos spustoszenie niesie

często odpierdam syf, potem siedzę w samotności
najpierw obieram ze skóry potem wyzamiatam kości
ofiarą możesz być ty, zabije każdego w złości
nawet jeśli nie masz stracha potem będziesz walił w nocnik

ja pierdole chyba prześcigam się ze swoją techniką
latam solo robię solo a nie z żadną kliką
moje niezawodne flow, modne niczym louis vuitton
gucci prada dior, przy mnie w ogóle nie błyszczą

wpadłem tu na dwa sezony trzeci dodam w preorderze
lece na czołówkę w rapie ciekawe kiedy się zderzę
moje rymy jakby woodstock tylko jakby nie w plenerze
a nawijka niczym gówno jak się najem płynie lepiej

sprawdzaj ziomek, niech to leci na salony
ominąłem tych obrońców czuje się jak na spalonym
tak zwany offside, znowu jesteś zagubiony
odpal sobie to od tyłu ja bez filtra kręcę topy

wjeżdżam ze stylem już dwa lata ktoś mi przebił opony
w mainstreamie nie ma dla mnie miejsca, jestem dla nich za dobry
jak tak patrze co się dzieje to nie k*mam nowej mody
nie jestem adam mickiewicz nie opisuje przyrody

to nie umieralnia młody
pod nogami ciągle kłody
dajcie proszę trochę wody
bo pokazuje przychody

zawsze w punkcie nigdy offbeat
jestem wszędzie byku odbij
wyłączyłem autotuna z głównej linii
żeby na nim podbić

teraz mała ciekawostka wy jebane darmozjady
ja nie murze piszczeć żeby instrumental zabić
ponoć prawdą stanie kłamstwo się powtórzone sto razy
muszę nagrać sto numerów żebyście mnie posłuchali

nie stać mnie by tracić hajs ale stać mnie na wiele
biedni grają zarobasów a bogaci grają biedę
nie stać ich na żaden koks, za rogiem pizgają kredę
raperzy to samo o nich w szesnastym wersie

nawijam już dwie minuty dwa lata wciąż o sobie
jeszcze mnie nie pojebało żeby mówić w trzeciej osobie
coś o sobie? proszę bardzo
gracjan ciołczyk siedemnaście ciągle lubi ostry hardcore

ciągle tylko follow*upy follow*upy follow*upy
dajcie w górę łapy daby rapy trapy to moje klimaty
a ty ciągle taki niek*maty zbierasz tęgie baty
od grubego z klasy morda co ty taki pizdowaty

porobiłem was usterką teraz dobijam ostatnich
żeby wybrać lepszy rym półkule nakurwiają w statki
lepsze będzie “banki” czy “cacanki” a może “kajdanki”
żeby ze mną konkurować wszyscy stają w szranki

siedząc nad produkcją muzy mogę kontrolować dźwięk
mogę sprawiać ci nim ból, a więc teraz kurwo cierp
młot i sierp, moim symbolem swastyka to mój n*z*stowski trend

nagrywając ten bangierek nie myślałem o emocjach
nie nie muszę pić i ryczeć żeby pisać dobrą treść
jednak słowami zakończenia chciałbym powiedzieć ci, że
mikrofon to mój niewolnik a na ciebie czeka chłosta

liryczna chłosta, moje wersy precyzyjne
nikt się tu nie dostał, od tak no tak
słyszysz to ten chłopak, jaworznicki prostak
wsadź do nosa dwa ołówki i zajeb nim o blat

w bani chyba padł bezpiecznik mi
bo bez przerwy tylko odpierdalalala mi
ginie człowiek ja a tylko krzyczę c’est la vie
nara byki lecę dalej spełniać swoje sny

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...