lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu bękarty diabła – arach

Loading...

[intro]
dzień dobry po raz kolejny, arach na wokalu, pablo na bicie, runda druga, ha! a leci to tak

[zwrotka 1]
nie ominąłem podziemia grałem to dla kilku osób
będę w nim siedział aż ziemia tu jebnie od chaosu
mam na swoje życie sposób, choć setki ciosów wokół
zrobię taki rozpierdol że z klubów zostanie popiół
to jest ciężkie w opór jakbyś mieszał wódę z opium
hektolitry potu, na majku wkurwiony potwór
siadam na klatę i duszę, łapię ostatni oddech i nic nie warte dusze
i tak tu znowu wrócę choć bez sensu, nie, jeszcze raz
słoń przy którym jak uczeń wygląda postać lectera
to flow cię sponiewiera, horror*core * coś więcej
jestem pigułką gwałtu, pływam w drinku studentce
panny najświętszе, łapie przester przеz to
pierdolą się najczęściej, znów dziewica rodzi dziecko
sram na ten bełkot jestem amorem ich duszy
latam wkurwiony jak pojeb, serca przebijam z kuszy!

[refren]
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
[zwrotka 2]
mieszam mefedron z kwasem i podaje narkomanom
z uśmiechem na twarzy patrzę jak wyżera ciało
ciągle mi mało nie wiem co się stało już ze mną
chyba nic, skoro syf wokół to codzienność
przyszedłem jebnąć, zrobię kurwom z głowy wiadro
ostatnio modne się stało dawanie dupy za darmo
nienormalność to normalność, wrzucam na luzik
po czym na bieg wciskam gaz, wjeżdżam na pasach w ludzi
chora jazda się nie nudzi, przynajmniej nie mi
celuje piłeczką do buzi w rękach mam golfowy kij
otwórz szerzej ten ryj, nie zmuszaj mnie bym za karę
musiał wciskać ci w pysk samochodowy lewarek
nie raz powtarzałem będę robił to do śmierci
jeśli tego nie k*masz to odbij nim umrzesz pierwszy
nie piszę pięknych wierszy, to nie była miłość
pojebało się do reszty, kurwa, w dupach debilom

[refren]
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
[zwrotka 3]
męcząca każda zwrota śpiewaka, szarpane jaja
wszystko to samo jakbyś od tyłu napisał kajak
pajac przypierdala się, że jestem słonia kopią
jego każdy idol, patent z amerykańską zwrotą
podrabiane złoto, rurki i wygląd justina
jestem kopią? * przynajmniej nie wyglądam jak dziewczyna
prawilnie przypominam że chuj wbijam w wasze gadki
jeśli chodzi o cycki na zawsze trzymacie matki
jestem chamski nawet stojąc deptam po piętach
potrzebuje łaski, usuń kreskę zły i klękaj
psychika pęka, słyszysz to gówno wciąż
bękart, wyklęty z piekła przynosi zło
głos, nie pasuje do horror*core, niestety ja sam nie pasuje do tej planety
kończę pierdolić bzdety, jeszcze raz
mój sposób by wypluć wkurwienie wam w twarz

[refren]
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu
lalalalalalala
mój śpiew, tysiąc aniołów
lalalalalalala
chujowy jak sytuacja u was w domu

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...