lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu pan śmieć – bonson/matek

Loading...

nie umiem być sam i znów wbijam w kluby
z k-mplem albo dwoma i poznaję je
i znów się u nich budzę w ramionach
i jakoś nie jest tak jak wczoraj
ona nie jest taka zdrowa, ale
do pustego domu wracać szkoda wiesz
tramwaj, światła, ja w godzinie szczytu
i znów się zastanawiam jak jej teraz idzie w życiu
ale nie chcę już wracać chyba
i mam nadzieję, że nie oszukuję sam siebie
znam siebie. mógłbym znów się postarać
i przestać pić, przestać jarać, ale życie
w zamian tępy śmiech ma dla nas
była jedna, jedna jak niejedna by chciała tak
dziś już nie ma tak i nie ma szans, i nara
ja nie jestem trzeźwy, poznaję w barach tępe panny
i sztuki co mnie znają z opowiadań, może
z którąś będę dłużej, albo zdradzę ją do rana
i znów nie jest tak jak być powinno, znów chyba jestem

(obcy, zupełnie obcy tu, niby wróg
wciąż jestem obcy, wciąż bardziej obcy wam
i sobie sam.)

jedenasta, kończę piwo, kopcę blanta
i pisze do mnie koleżanka, którą znam od dawna
ale chciałaby coś więcej niż sp-cer i k-mpla
i ją wkurwia, i chce mi proponować układ
i mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta
albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta
i później pomyślimy jak to będzie dalej
mówię sory, ale nawet nie chcę się wpierdalać w fazę
i to wszystko
użalam się nad sobą i to nie jest spoko, mimo wszystko
oczy mam przekrwione, kłamią jeśli widzą płomień
dzisiaj znów słuchałem jej poczty głosowej
a wieczorem znowu wyjdę i poznam w barach tępe panny
i sztuki, które znałem z opowiadań
może z którąś będę dłużej albo zdradzę ją do rana
i znów nie jest tak jak być powinno, znów chyba jestem

hook

wstaję rano i rzygam wczorajszą wódką
albo najebany wracałem nad ranem, w pracy brałem urlop
jeden numer, dziewięć cyfer i nie będzie mnie, i chuj
chcesz mnie wyjeb, do stracenia mam i tak niewiele już
plotki gonią plotki, taka branża
a ja chuj wbijam w branżę, skoro sam się nie ogarniam już
naćpałem się wczoraj, dzisiaj znów będę żałował
i znów jej zapach chciałbym mieć na dłoniach
znów musiałem zmarnować szansę, a
kurwa, miałem być dorosły, zamiast tego mam delire
ból głowy i nie mam forsy
ty, po co dzwonisz, skoro nie chcesz ze mną gadać
dobrze wiemy, że się nam nie poukłada mała
a wieczorem znowu wyjdę i poznam w barach tępe sztuki
o których nawet nie chcę opowiadać
może z którąś będę dłużej albo zdradzę ją do rana
bo znów nie jest tak jak być powinno. znów chyba jestem

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...