lirik lagu tyfy tyfy – bonsoul
[zwrotka 1: bonson]
i tutaj wchodzę ja
i proszę wstać, proszę państwa bonsoul – what the f-ck?
i tutaj może ciach
bo wszystko co zrobiłeś do tej pory to se wsadź
u nas jak zwykle tylko beton
kwit osiedlom oddam, jak powiedzą – “ty to nie to”
cicho nieco, no to już wiadomo czyj to miesiąc
chyba, że żabson nagra cover “być kobietą”
znów na liście nie ma, w piździe scena, tak jak wyświetlenia
kwit się jebać poszedł, no to chuj se myślę, siema
piotrek jak tam? ponoć w tym sezonie trochę sraczka?
no to proszę państwa, biorę majka, co chcesz w zastaw?
bo ten rap ma w mordę trzaskać, rzucać mięsem tylko
a za hajs z płyty to se kupię lepsze wyrko i wsio
i odpalę netlfix albo walnę szklanę i podpalę śmietnik tam
gdzie wasze obszczane wersy mam
[refren: bonson]
bonsoul, chodź z nami na ośkę
zabierz blety, wódę zimną, browary na rozpęd
bonsoul, co tam słychać w ogóle?
powiedz typom, jestem tutaj, jak ktoś pytał o mnie, skrecz!
[zwrotka 2: bonson]
pozdro damian, o co kaman, gdzie to złoto? w bramach
odpowiadam, chcesz to ci ogarnę mordo rabat
po co starać się, jak gnoje flotę skoszą za nas
no to wpadam, walę flachę, coś tam, pozdro, nara
rap to super sztuka, fajna, ale w kurwę głupia
k-mple luz. ale przedstawić starym już jest muka
później znów, że ją ten, czy tamten już gdzieś ruchał
no, świetne rymy, kurwa, wstyd, ale wiesz, w sumie chuj tam
bonsoul jak stary k-mpel z ośki, jak już wejdą – bal jest
może nie strzelają szampany, ale jedną walniesz
zapalimy, pogadamy, coś tam się ogarnie
bez przewózki, zwykłe chłopy, morda wiesz – normalnie
af to przedsmak tylko jak osiedla myślą
twoje osiedla milczą, bo im wstyd, jak cię za kwit rżną
więc powiedz swoim k-mplom “siema”
znowu mamy coś do uzgodnienia
[refren: bonson]
bonsoul, chodź z nami na ośkę
zabierz blety, wódę zimną, browary na rozpęd
bonsoul, co tam słychać w ogóle?
powiedz typom, jestem tutaj, jak ktoś pytał o mnie, skrecz!
[outro: bonson]
to idzie do wszystkich miejsc, gdzie dzieje się to
dobre czasy, złe czasy, kurwa z siedemset stron
mam w pamiętniczku, wczoraj poszło raczej w pizdu
lepsze jutro, nawet jeśli nas jest kilku
wczoraj zostaw, dzisiaj można coś tam
browar postaw, dzisiaj można, odpal
ona poszła, się nie przejmuj, k-mpli wydzwoń
dobre czasy, złe czasy, zawsze luźny hip hop
[tekst i adnotacje – rap g*nius polska]
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu death grips › lirik lagu hot head – death grips
- kumpulan lirik lagu mountain high enough players › lirik lagu ain’t no mountain high enough – mountain high enough players
- kumpulan lirik lagu elijah blake › lirik lagu live till we die – elijah blake
- kumpulan lirik lagu seth gueko › lirik lagu skeleton – seth gueko
- kumpulan lirik lagu john dread › lirik lagu outro – john dread
- kumpulan lirik lagu loquillo y los trogloditas › lirik lagu qué hace una chica como tú en un lugar como este – loquillo y los trogloditas
- kumpulan lirik lagu elbow › lirik lagu my sad captains – acoustic – elbow
- kumpulan lirik lagu rayden onemic › lirik lagu prigione d’ambra – rayden (onemic)
- kumpulan lirik lagu punch › lirik lagu project window – punch
- kumpulan lirik lagu desaparecidos › lirik lagu anonymous – desaparecidos