lirik lagu szalony koń – budka suflera
mój teraz ruch, z życiem w szachy gram
moich figur coraz mniej, patrz królowej brak
kłótnia była, potem zmierzch, jakiś pusty bar
nie żegnałaś nawet mnie pani mego snu
cóż mi z tych zębatych wież, czego bronić mam?
bierz to życie, wszystko bierz, wolę zostać sam
żeby tylko został mi, ten szalony koń
jak najszybszy z wszystkich pęd, tej muzyki dźwięk
—-
tuż za mostem światła czarnej rzeki toń
w oparach rozlewisk dnia pęknięty dzwon;
rząd nut fioletowych niskim niebem gna
dziwny tworzą motyw pejzaż cały gra…
chmury sypią iskry
w żyłach pierwszy lód
pamięć gubi twarze na rozstajach dróg!
—-
galaktyk chłód
obcych światów blask
gardło złoty dusi pył
gorycz sięga dna
a mój utracony czas
gdzieś na pewno trwa
może jeszcze dojdę go
koń szalony gna
—-
znowu dzień lekkim krokiem z zboczy zszedł
żeglowałem w sinej mgle
czarną łodzią w sinej mgle
żeglowałem żyjąc wciąż gorzkim smakiem sm-tnych mórz…
żeglowałem, żeglowałem w sinej mgle
żeglowałem, żeglowałem w sinej mgle
żeglowałem w ujścia rzek
dobrych ptaków tropiąc ślad
wypatrując miasta wierzch
szklanych oczekując wież
wymyśliłem dzieckiem je
uciekałem w myślach tam, uciekałem zawsze tam
gdy dorosły jestem już zapomniałem drogi tej!…
zapomniałem gdzie to jest
zapomniałem drogi tej
zapomniałem gdzie to jest
zapomniałem, w sercu nikły tylko ślad…
—-
tu brama lwów, tu stragan snów
na rynku karnawał trwa
już trzeci dzień bawimy się
tłum kolorowy i ty
ile to lat tłustych i złych?
ile to lat nie byłem tu?
ile to lat tłustych i złych?
ile to lat nie byłem tu?
zapomniałem drogi tam
zapomniałem drogi tam
w codzienności grzęznąc swej
zapomniałem drogi tam
dziś z pyłu dróg, zbłąkanych nut
na nowo wznoszę swój gród
z marzenia dom
dopóki on istnieje sens widzę żyć
zapomniałem drogi tam
zapomniałem drogi tam
w codzienności często swej
zapomniałem drogi tam
—-
myśli wychodzą z cienia
coś w człowieku się zmienia
i powracam z wyprawy na słoneczny ląd
oto znowu dni ruszyły
serce bije mocno szybko
i nie rzucam ciągle słowa
słowa sens tylko znowu
biec przez tłoczne chcę ulice
zwykłym życiem się zachwycę
bo widziałem jak wygląda
jak wygląda mroczny brzeg
tyko w porze wieczornej
bluesa koniem szalonym
na wyprawy się wypuszczam
gdzie bywałem już
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu marty de lutece › lirik lagu grand garçon – marty de lutece
- kumpulan lirik lagu billy milligan › lirik lagu знамение (portent) – billy milligan
- kumpulan lirik lagu ted nemeth › lirik lagu poszły spać – ted nemeth
- kumpulan lirik lagu demxntia › lirik lagu waiting for the rain – demxntia
- kumpulan lirik lagu masego › lirik lagu disconnected (shorty from va) – masego
- kumpulan lirik lagu david demaria › lirik lagu despertaré cuando te vayas – david demaría
- kumpulan lirik lagu kali masi › lirik lagu some friends – kali masi
- kumpulan lirik lagu moagza › lirik lagu yasser jo _ ft _ abdo zalha _ i miss you _ وحشتيني – moagza
- kumpulan lirik lagu yeis sensura › lirik lagu yazardan mektup – yeis sensura
- kumpulan lirik lagu angelboy the halos › lirik lagu stockholm – angelboy + the halos