lirik lagu numer na farta – chada x rx
[refren x2]
nie zwalniam tempa, moje życie to walka
pieprzony obraz zniszczeń, numer na farta
uczta dla drani na przekozackich bitach
nawet anorektycy najedzą się do syta
[zwrotka 1]
włączam mikrofon i nie pierdolę w tańcu
poznają mnie po stylu lub po odciskach palców
należę do skazańców, poznajesz moje logo
nikogo się nie boję w tym życiu poza sobą
ciśnienie skacze wrogom, kiedy przeliczam siano
nie przejmuj się w ogóle, bóg kocha nas tak samo
nie daję za wygraną, niezależnie co myślisz
wysadzę całą scenę, jebani dżihadyści
na głowie noszę blizny, pamiątki po upadku
zapomniałem o skrzydłach, nie było nawet wiatru
zaznałem niedostatku, poznałem co to przepych
i broń cię panie boże, nie wciskam ci tandety
latało się na sklepy, siedziałem też za auta
handlowałem towarem, to fakty, a nie bajka
to syzyfowe życie ciągle dźwigam na barkach
jak miałem nazwać numer, jak nie numer na farta?
[refren x2]
nie zwalniam tempa, moje życie to walka
pieprzony obraz zniszczeń, numer na farta
uczta dla drani na przekozackich bitach
nawet anorektycy najedzą się do syta
[zwrotka 2]
pożeram bity, bo mam apetyt wilczy
zawsze oddany sprawie, koleżko – sycylijczyk
osobowość nie milczy, audio na cały zycher
proceder pełną gębą, nie fajans pod publikę
rx daje muzykę, z rx-em mamy sztamę
w takim duecie ziomuś złoto gwarantowane
nie jestem żadnym chamem, leszczy sprowadzam w parter
nie zakładam sandałów, tym bardziej do nich skarpet
cały czas ziomuś z fartem, cały czas ziomuś z bogiem
kibicują mi bloki i wszyscy aniołowie
wypijam wasze zdrowie, policję jebię w czapkę
i pytam czy to zawód czy po prostu charakter?
przestrzegam przed upadkiem, przestrzegam przed więzieniem
jeśli wbijam na scenę, to z pełnym poświęceniem
znów przerywam milczenie i leję na krytykę
to chada wraz z rx-em składają ci wizytę
[refren x2]
nie zwalniam tempa, moje życie to walka
pieprzony obraz zniszczeń, numer na farta
uczta dla drani na przekozackich bitach
nawet anorektycy najedzą się do syta
[zwrotka 3]
nieraz się doigrałem, temida sprawiedliwa
niektórych moich czynów nie wolno oklaskiwać
bas niesie się po szybach, ostro pracuje głośnik
przynoszę ci ten przekaz po starej znajomości
ciągle słyszę: “dorośnij i ogarnij się, chada”
pozbieraj te kawałki i w całość poukładaj
ja lubię ten bałagan, to mój własny porządek
ucieczki przed policją, tłumaczenia przed sądem
wiem, że to nierozsądne, lecz z drugiej strony, popatrz:
bo może gdyby nie to, do ciebie bym nie dotarł
szkoliłem się na blokach, jak niemal wszystkie koty
podwórko dało wycisk i poczucie wspólnoty
podwórko dało prochy, podwórko dało wódę
pewnego razu z życiem uszedłem jakimś cudem
nawijam bez ogródek, w tych od jordana nike-ach
jak miałem nazwać numer, jak nie numer na farta?
[refren x2]
nie zwalniam tempa, moje życie to walka
pieprzony obraz zniszczeń, numer na farta
uczta dla drani na przekozackich bitach
nawet anorektycy najedzą się do syta
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu hbrt › lirik lagu freestyle – hbrt
- kumpulan lirik lagu canibus › lirik lagu 2012 a.d. (architect original) – canibus
- kumpulan lirik lagu cub capulet › lirik lagu special occasion – cub capulet
- kumpulan lirik lagu pabloizkhabari › lirik lagu january. дома, спокойно – pabloizkhabari
- kumpulan lirik lagu vic apollo › lirik lagu wanna be my bitch – vic apollo
- kumpulan lirik lagu alex vince › lirik lagu boys don’t cry – alex vince
- kumpulan lirik lagu rick alvin › lirik lagu help each other – rick alvin
- kumpulan lirik lagu free › lirik lagu the worm – free
- kumpulan lirik lagu домашний панк home punk › lirik lagu исчез (disappeared) – домашний панк (home punk)
- kumpulan lirik lagu iamcl › lirik lagu on my way back home – iamcl