lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu nic dwa razy – człowień & shot

Loading...

[cuty]
czas to bezlitosny sędzia
dobre chwile ci zostawia tylko na nie ostrych zdjęciach
żyję się raz reszta bez znaczenia
pamiętaj wydarzenia, które dają chęć istnienia

[zwrotka 1: shot]
pojechaliśmy nad bałtyk bandą
ze zdaną maturą każdy, a niepoważni tak bardzo
że bałbym się puścić nas na morze samych
panny z typami wieczorem na dworze chlali
wiem, to był dobry czas na 0,7
na stole na troje mieliśmy ziom dobry czas
i ch0r- jazdy nam nie przeszkadzały się bawić
nawiń o tym jak chcesz miałem gdzieś bomby z ciążami
na fest trzeba było przywalić w ostatnią noc
miała gdzieś browary lała gołdę w gardło
coś nie bardzo ją widziałem w formie rano
ale krzyczeli “jeszcze będzie czas by oprzytomnieć, halo”
podbiłem ich i zrobiliśmy sajgon jak nie wiem
w środku nocy huk, bo coś upadło na ziemię
każdy z nas w szoku, ja obsrany ziomuś przestań
jestem pewien, że żaden z was tak szybko nie wytrzeźwiał
i przyrzekłem sobie, że drugi raz nie będę
naciskał jeśli ktoś krzywo spojrzy w butelkę
nigdy więcej wiesz tak sobie obiecałem
jak jechałem z nią ziom w karetce na sygnale

[refren: shot]
jest tylko jeden czas i jedna strona w którą biegnie
nasz jeden świat wtóruje nam jedno serce
i nie wiem jakbyś chciał to musisz mi uwierzyć
że nie dowiesz się co by było, gdybyś tego nie przeżył
jak jeden czas wybierz stronę, w którą biegniesz
bo jeden świat nie da więcej szans po tej jednej
ja wierzę w nas, jesteśmy tego warci
jeśli coś dzieję się dwa razy to pierwszy i ostatni

[zwrotka 2: człowień]
myślę inaczej niż oni, los mi wybacza wyskoki
mówił, że mnie dogoni, cały świat zaciskam w dłoni
zaciska pięści powoli wspomnienia gada o nich
bo żyją we mnie bez znaczenia z nutką ironii
mam marzenia, których ty nie znajdziesz za osiedlem
czuję się skuty łańcuchami z nimi gdy tam jestem
pamiętam typa co lubił wiesz nie chodzić pomału
i ostatni raz jak mówił “cześć dzwonię z monaru”
tamtych chwil nie cofniesz, imprezka sobotnia
pierwszy dołek, kraty i fajki bez ognia
od tamtej pory nie noszę w kielni stara opcja
i wiem, że to mnie już nie zmieni tak jak bitwa płocka
nic dwa razy się nie zdarzy jest era komórek
dzieciaki z klas od tak wchodzą na redtube
kiedyś ustawki szły ziomuś bez telefonów
a w zimie sanki, ty i tych kilku ziomów
dzisiaj nie mamy czasu na nic, ani nie możemy sami
się ogarnąć ani nie możemy czasu zabić
dzisiaj nienawiść nie miłość te historię notuję
dałbym się zabić, żeby wrócić tam przez jakiś tunel
zobaczyć siebie podejść i uderzyć w pysk
może wtedy nie żałowałbym i dał ci list
nie muszę śnić, że jesteś codzienna powtórka
mówił człowień – fan kaset i programów wujka

[cuty]
czas to bezlitosny sędzia
dobre chwile ci zostawia tylko na nieostrych zdjęciach
żyję się raz a reszta bez znaczenia
pamiętaj wydarzenia, które dają chęć istnienia

[refren: shot]
jest tylko jeden czas i jedna strona w którą biegnie
nasz jeden świat wtóruje nam jedno serce
i nie wiem jakbyś chciał to musisz mi uwierzyć
że nie dowiesz się co by było, gdybyś tego nie przeżył
jak jeden czas wybierz stronę, w którą biegniesz
bo jeden świat nie da więcej szans po tej jednej
ja wierzę w nas, jesteśmy tego warci
jeśli coś dzieję się dwa razy to pierwszy i ostatni

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...