lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu życie pojebane jak telenowela – eripe

Loading...

[zwrotka 1: eripe]
pozdrawiam wszystkich, choć co drugi tu jest cwelem
moja nowa płyta rokuje na bestseller
dlatego w sobotę bawię się, jakbym sprzedał bańkę, kurwa mać
a w niedzielę, jak się spotkamy, to będzie “gdzie mam kartę? chuj tam, płać”
życie pojebane jak telenowela, niewiele się zmienia – celem są zera
na koncie nie sądzę jak siądzie to melanż
jak skończę grać dobrze przez forsę, to beka
przyciągam przypał przez to bez przerwy mam przejebane
a jak jestem grzeczny dla odmiany to przez przypadek
czasem nie myślę, co mówię, a potem myślę, że lepiej było zamknąć j-pę
bo czuję się jakbym obrabował własną chatę
głupio w chuj, ale trwa to minuty pół i mówię znów
a czasem na cały dzień stulę dziób
ktoś powie, że jestem bipolarny, ktoś inny że po prostu pierdolnięty
dla mnie obelgą jest być normalnym, żyć jak każdy – to mnie nie kręci
bunt we krwi mam i grunt, że nie gaśnie zapał, jeszcze ból zamieniłem na szaleństwo już numer wcześniej

[refren x2: eripe]
chcę tylko sobie żyć tu jak wariat
wbić na bit jak nikt no i rap grać
nie muszę nikomu już nic udowadniać
dlatego się nawet tu nie silę na rym
mam w głowie zamęt, ale stoję dalej
ty mi polej banie i nie wiem co teraz
no bo życie mam pojebane jak telenowela

[zwrotka 2: quebonafide]
topię się w morzu kłamstwa
głębokim tak, że prawie nie mam gruntu
na pozór łatwa jest ta słodko-gorzka cena buntu
chcesz ode mnie tylko zawiść, nie znasz innych kultów
ale mam wyższe cele, kundlu, niż to słowne kung-fu
mówiłem, że czasami wojna to pomysł na pokój
aż pierwszy raz nie miałem broni przy skroni w amoku
mówiłem sława, jebać sławę – zabawkę dla głupców
co mam powiedzieć dzisiaj, robiąc za gwiazdkę nagłówków
mówiłem jebać kasę, walcząc z nią jak yuri boyka
dopóki pierwszy raz nie dała mi opuścić dołka
mówiłem jebać logo, cyfry, reklamy, marketing
czasem w to wejdę, ale przekaz jest ciągle jak kiedyś
żyć jak raper, żyć inaczej, syf na klatę, być na bakier
a dziś wszędzie pcham tę j-pę
czuję się tu jak mbappé
może snapek, morze tapet, paparazzi, rzut na chatę
wszystko to, czego nie chciałem, wypluwa mnie tu jak kraken

[refren x2: eripe]
chcę tylko sobie żyć tu jak wariat
wbić na bit jak nikt no i rap grać
nie muszę nikomu już nic udowadniać
dlatego się nawet tu nie silę na rym
mam w głowie zamęt ale stoję dalej
ty mi polej banie i nie wiem co teraz
no bo życie mam pojebane jak telenowela

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...