lirik lagu 5 i 4 – fonciak
[zwrotka 1]
odbicie świata w oczach dziecka jest tak nasycone
żółci się dzika mirabelka, śliwki fioletowe
pysznie smakuje nam mizeria i pieczony chlebek
babciu zrób proszę nam ich kilka nawet razy siedem
kochałem parowańce jagodzianki, że zawczasu
o szóstej rano z garnuszkiem biegłem prosto do lasu
tak by te baby, które zwiemy jagodziarami
trochę z przekąsem wszystkiego nam już nie wyzbierały
[refren]
jutro tam gdzie zawsze
będę z tobą szczery tam gdzie zawsze
pod blokiem numer 5 i 4
nawet nie wiesz ile dałbym, żеby jeszcze raz to przeżyć
zagrać z tobą w podchody, policjantów i złodziеi
gdy kamień, papier i nożyce był jak nic sprawiedliwe
a wyjścia na dwór planowo miały godzinę
chodziliśmy po tych torach jakby szukając sensu
zawsze ta sama droga miała koniec w innym miejscu
[zwrotka 2]
wakacje w jedlance jak oczyszczenie z toksyn
nigdy nie byłem z warszawy ten obcy
jeśli masz wątpliwość gdzie korzenie wrosły
miłość o kierunku południowo*wschodnim
kolega z sąsiedniego bloku grał jak lewandowski
do dziś się dziwię, że cię nie widzimy w kadrze polski
cieszę się, że wam wypaliły oksy
spójrz na świat w barwach invision optyk
[refren]
jutro tam gdzie zawsze
będę z tobą szczery tam gdzie zawsze
pod blokiem numer 5 i 4
nawet nie wiesz ile dałbym, żeby jeszcze raz to przeżyć
zagrać z tobą w podchody, policjantów i złodziei
gdy kamień, papier i nożyce był jak nic sprawiedliwe
a wyjścia na dwór planowo miały godzinę
chodziliśmy po tych torach jakby szukając sensu
zawsze ta sama droga miała koniec w jednym miejscu
[zwrotka 3]
gumopluje, proce, kapselki
to jedynie opis części naszej artylerii
większość blizn, które nosze na ciele
zawdzięczam tym wyjazdom wyczytaj z nich wspomnienie
oskar ma racje, gdy nawija, że jest w nich piękno
parę kości w te wakacje też pękło
wyrośliśmy na całkiem sympatycznych ludzi
choć dawniej myśleli, że z nas łobuzy
[refren]
jutro tam gdzie zawsze
będę z tobą szczery tam gdzie zawsze
pod blokiem numer 5 i 4
nawet nie wiesz ile dałbym, żeby jeszcze raz to przeżyć
zagrać z tobą w podchody, policjantów i złodziei
gdy kamień, papier i nożyce był jak nic sprawiedliwe
a wyjścia na dwór planowo miały godzinę
chodziliśmy po tych torach jakby szukając sensu
zawsze ta sama droga miała koniec w innym miejscu
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu vmz brasil › lirik lagu vênus – vmz (brasil)
- kumpulan lirik lagu h s › lirik lagu where is my heart – h.s.
- kumpulan lirik lagu arna georgia › lirik lagu truth – arna georgia
- kumpulan lirik lagu silence › lirik lagu on my own – silence
- kumpulan lirik lagu pel de gall › lirik lagu paradís – pèl de gall
- kumpulan lirik lagu draco and the malfoys › lirik lagu potter stinks! – draco and the malfoys
- kumpulan lirik lagu dayon › lirik lagu best for you – dayon
- kumpulan lirik lagu heurt › lirik lagu after party – heurt
- kumpulan lirik lagu sven karlsson › lirik lagu a mental breakdown – sven karlsson
- kumpulan lirik lagu baby b › lirik lagu magical – baby b