lirik lagu obrany kierunek – gallanto
kolejna pigułka, kolejny joint, szlug, klin
kolejna powtórka, kolejny błąd, ból, syf
kolejna pigułka, kolejny joint, szlug, klin
i znów jestem tutaj, kolejny krok, znów w tył
jak tu się znalazłem? nie wiem sam, kiedy i czemu?
tu, gdzie jestem, znowu brakuje mi tlenu
oddychaj gallanto
perspektywy? nie widać ich dawno, chłonie mnie syf, spycha mnie na dno
ojca zawiodłem nie raz, nie dwa, zmieniłbym te parę lat
nie mogę, a chciałbym tak, brakuje siły, ogarnia mnie strach
duszę w sobie to, co mnie dusi, nierówna walka, próba sił
i myślę sobie, kurwa, nic nie musisz, i tak skończysz jako w urnach pył
prędzej czy później, żadna różnica, w sumie to wolałbym teraz i tu
czuję paraliż, nie liczę na zmiany, świat nie lubi pustki, zżera mi mózg
nie wołam o pomoc bo nawet jej nie chcę, mam dosyć tego
zrobić to sam miałem plan, znów nie wyszło i dosyć tego
dosyć tego, brak mi odwagi, nie chcę by inni czuli się tak
po prostu poczekam, zasypiam i myślę, że może samael utuli mnie w snach
jutro mam misje, pomyślę sobie: pierdolę je wszystkie
budzę się, boję się, że już nie błysnę, tylko czasami już czuję tę iskrę
refren
lecę wysoko, lecimy w górę
jest tylko jedna dobra droga – obrany kierunek
lecę wysoko całą noc i cały dzień
wiele przed nami, myślami już osiągamy cel
lecę wysoko, lecimy w górę
jest tylko jedna dobra droga – obrany kierunek
lecę wysoko, w górę cały czas
wiele przed nami, myślami już dosięgamy gwiazd
kolejna nadzieja, kolejna noc, wschód, świt
kolejne marzenia, kolejny wzlot, ruch, czyn
kolejna nadzieja, kolejna noc, wschód, świt
i tu jestem teraz, kolejny krok, głód, szczyt
jak lunatyk krok do przodu, nawet jak śpię, robię
mam wytatuowany progres po wewnętrznej stronie powiek
z sobą swoich ludzi mam, nie ma opcji rzucić plan
nie ma spania, dzwoni budzik nam
motywacja mnie co ranek wita
jak wybiję się to nie spadnę, satelita
nie ma takiej rady, której gallant nie da
moja forma nie spada ale nic nie spada z nieba
pamiętam o tym, nawet gdy patrzę na perseidy
bo los daje by zabrać, cierpieć nie chcę przez te zwidy
gedz powiedział mi, że niebo nie jest limitem
więc mojej mety, synu, szukaj w innej galaktyce
bo tu gdzie jestem to nie to, na co mnie stać
lecę wysoko, nie myślę o tym, że mogę spaść
tu gdzie jestem to nie to, na co mnie stać
lecę wysoko, nie myślę o tym, że mogę spaść
refren
lecę wysoko, lecimy w górę
jest tylko jedna dobra droga – obrany kierunek
lecę wysoko całą noc i cały dzień
wiele przed nami, myślami już osiągamy cel
lecę wysoko, lecimy w górę
jest tylko jedna dobra droga – obrany kierunek
lecę wysoko, w górę cały czas
wiele przed nami, myślami już dosięgamy gwiazd
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu roger nichols and the small circle of friends › lirik lagu cocoanut grove – roger nichols and the small circle of friends
- kumpulan lirik lagu pink laces › lirik lagu wildfire – pink laces
- kumpulan lirik lagu vesta › lirik lagu opin ja pois opin – vesta
- kumpulan lirik lagu lx › lirik lagu wazabi gang – lx
- kumpulan lirik lagu mountaineer › lirik lagu ghost story – mountaineer
- kumpulan lirik lagu davii 다비 › lirik lagu 바람 부는 밤 (good night) – davii (다비)
- kumpulan lirik lagu kid kaashi › lirik lagu aaliyah – kid kaashi
- kumpulan lirik lagu viivi › lirik lagu kultapieni – viivi
- kumpulan lirik lagu cherokee rose › lirik lagu plain jane princess – cherokee rose
- kumpulan lirik lagu the vels › lirik lagu look my way – the vels