lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu puchar – garba

Loading...

[intro]
bujam się jak pojebany, chociaż bliżej mi do lewej
poskromiłem wasze fale, chociaż nie jestem surferem
nie mam slotów dla tych nowych, przecież nie jestem serwerem
suko język poligloty, bo poznałem takich wiele

[refren]
robię rap, taki jak się ma, bo to fifi gra
pale stuff, taki, że ma high nawet mini majk
gonie hajs, nie gonie szmat, bo gonie czas
co drugi typek ogier, a się boi konie kraść
ja pierdole brat, lece solo żaden dwupak
gdy odpalam szluga, wersety rzucam jak tupac
wjazd na plecy z buta, z blеty biorę bucha
siuwar wbijam w puchar nawet kurwa jak jest pucha

[zwrotka 1]
siema bеjbi, te bębny dziś zjadam jak kendrick
nie jedni rzucali wersy, lecz już wymiękli
lepiej dla ciebie, jak dla siebie będziesz pierwszy
bo dałem palca szmacie, a dziś bracie nie mam ręki
działam niewidzialny jak feromon
jakby zniknęły biciwa bym się bujał pod metronom
wiem, że jest kolorowo, kiedy dajesz w melo zdrowo
a na zjeździe wszystko traci kolor, zostałeś metaforą
popaliło synapsy, więc dlatego co dzień piszę
popaliłem mosty, więc dlatego kreślę bridge
nie wiesz co się dzieje u mnie, sukces lubi ciszę
a ty nie potrafisz zamknąć j*py, więc zabieraj witę
[refren]
robię rap, taki jak się ma, bo to fifi gra
pale stuff, taki, że ma high nawet mini majk
gonie hajs, nie gonie szmat, bo gonie czas
co drugi typek ogier, a się boi konie kraść
ja pierdole brat, lece solo żaden dwupak
gdy odpalam szluga, wersety rzucam jak tupac
wjazd na plecy z buta, z blety biorę bucha
siuwar wbijam w puchar nawet kurwa jak jest pucha

[zwrotka 2]
dalej wolne gram, jak nie wiedzą to im przekaż
że mam łeb jak walter white, choć mi bliżej do pinkmana
wóda, cola, a nie sprite, a do tego smażę jeffa
garba to jest gigabajt, ty wtedy możesz być mega
prędzej bym zajebał furę, niż nazbierał pln’ów
tracki wasze przemiele jak kraszer, no raczej człowieku
także maszeruj, bez celu i bez butów
choć kurwa to normalne, gdy kładę wokal do loopów
walę w ścianę łepetyną, gdy się znowu boję grać
spoko będą benzyną, jak kiedyś zapłonie świat
pierdolę twój bilon, chcę zarobić gruby hajs
co drugi się śmiał, dziś jedyny chłopie tutaj

[refren]
robię rap, taki jak się ma, bo to fifi gra
pale stuff, taki, że ma high nawet mini majk
gonie hajs, nie gonie szmat, bo gonie czas
co drugi typek ogier, a się boi konie kraść
ja pierdole brat, lece solo żaden dwupak
gdy odpalam szluga, wersety rzucam jak tupac
wjazd na plecy z buta, z blety biorę bucha
siuwar wbijam w puchar nawet kurwa jak jest pucha

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...