lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu matka boska komisariacka – jagła [pl]

Loading...

(1 zwrotka)
zrobiłem sklep już mam fanty i znikam
ale znalazła się w chuj nadgorliwa i se teraz psy wzywa
no i pyk można mówić o pościgach
uciekamy im fordem fiestą co tu tak w piątek niebiesko
stoją jakieś dupy pod tesco ziom, ślini mordę na mięsko
niestety przyjdzie nam dwie doby żyć w celibacie
nie wpadnij proszę w trans siadając na celibacie
i znowu w celi bracie, dobrze że nie za gacie, za dwie koszulki i te
jeasny po kolegi tacie
ta kurwa nie musiała na nas donosić i ślicznie dziękuje
było nas kurwo jebana za czasów przeprosić teraz cię utylizuje
leci fakturka za donos na 60 złotych i 60 groszy winszuje
ha kapuś jеszcze raz bo to ważne wyraźnie i dziękujе
te konfitura

(refren )

dostaniesz dyplom bułę na pizde i klucza do miasta(jazda)
niech ma cię w swojej opiece matka boska komisariacka
dostaniesz dyplom bułę na pizde i klucza do miasta(jazda)
niech ma cię w swojej opiece matka boska komisariacka

(2zwrotka )

czy ty can you five me one thousand dollars, because ja biedny
a nie chce na showup, because nikt mi nie da nawet żetona
taki polski stan podolak
sory że akurat ale jem pizze, więc te wersy są takie nieoczywiste zamknij pizde, okej przegryzłem a ty wciąż tej porażki nie przegryzłeś i to jest chyba w tym najzajebistrze
a ty wciąż mniej przyszydłeś niż przyszłeś
jak coś jest imposible to jest jaglińskie, a ta donosicielka to w sumie mogła utkać pizdę nadal nie rozumiem że dla niej życie to disney
(refren)
dostaniesz dyplom bułę na pizde i klucza do miasta(jazda)
niech ma cię w swojej opiece matka boska komisariacka
dostaniesz dyplom bułę na pizde i klucza do miasta(jazda)
niech ma cię w swojej opiece matka boska komisariacka

(brinde)
za to co zrobiłaś kurwo nie masz już palca niech ma cię w opiece matka boska czteropalczesta mam chusteczkę haftowaną co ma cztery rogi a ty nie masz kurwo palca u nogi

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...