lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu mamy tak samo – janek. (pol)

Loading...

[tekst piosenki “mamy tak samo”]

[zwrotka 1: janek.]
mam tak samo jak ty (jak ty), ty masz tak samo jak ja (jak ja)
te same żabki na co drugim rogu, ten sam premium spotify (spotify)
na nim te same playlisty * kapsuła czasu i 100% rap
też mam koleżkę siwego, co niejednokrotnie lądował na psach (ej!)
każda złotówka ma ten sam rewers, nie chcę cię martwić, jesteś tylko zerem
albo jedynką w systemie, nic nie zależy od ciebie
ominęło mnie podziemie, mam sumienie czyste i niemały przebieg
biorę trzy stówy od każdej drużyny, poproszę pytanie na siebie

[refren: janek.]
wszyscy mamy dokładnie tak samo
american dream i polski stuff
bloki, las bloki, las vegas parano
control a, control c, control v

[zwrotka 2: oliver olson]
olson chodzącą wymówką
wirtuoz błądzenia w kółko
jutro się ruszę na studio
a jutro już będzie za późno
no chyba że leje się bourbon
na bakier z muzą
nie zaproszą, bo takich nie lubią, stop!
janek. k*ma to na luźno, ziom
flow się zawija jak udon, bo
’95 w dowodzie, 95 na wadze
ze smakiem nerwicę zjadłem na razie
tymczasem ja powiększam bazę
by zasięg na starcie nie tracić jak [?]
od teraz jem tylko parapet
albo może w końcu pokażę naprawdę, co robić potrafię
poza tym to chyba inaczej już jest
więc nigdy nie spisuj mnie, byku, na starcie
[zwrotka 3: indeb]
mam tak samo jak ty (jak ty)
ulgę na sercu, gdy wpływa mi kwit
podbite anxiety, gdy widzę psy
numery w playliście, którym robię skip (weź spierdalaj)
ulubiony weed, ulubiony hit
który w zabrzu nagrali koledzy
nie mam czasu, gdy każą robić mi
coś, co młody indeb by za chuja nie uwierzył
dziś mi to nie leży

[zwrotka 4: bober]
wiem, co gadasz, jano
chcę mieć święty spokój i nie wstawać rano
zostawić tu serce, ale zabrać siano
nie na głupią metkę, tylko wczasy z mamą
mam tak samo jak ty, czasem liczę czy mi starczy
też piję łychę, robię muzę, zbieram żappsy
nie pozwalam na śledzenie mnie tej aplikacji
też kocham fanów, ale nie jak stoi i się patrzy, bóbr

[zwrotka 5: cooks]
życie w ciągłym biegu, ciągle piszę teksty
żeby wyjść na prostą, poukładać ścieżki
w bagnie jedną nogą, ten rok będzie lepszy
niekończące błędy zamienić na prestiż
to nie tak, jutro wyjdę z siebie, żeby znaleźć sens
czasem mi się nie chce jak każdemu, wiem
odeśpię po płycie ten zarwany dzień
poniedziałek, wtorek czy sobota, janek. trzeba biec
[refren: janek.]
wszyscy mamy dokładnie tak samo
american dream i polski stuff
bloki, las bloki, las vegas parano
control a, control c, control v

[zwrotka 6: nicole tymcio]
chcę czasem krzyknąć: “patrz”
ale wdech, łapię tlen, by budować dach
po to, by podać dłoń komuś z was, bo
każdy z nas ma to samo
czasem czuję się blado
są dni, w których bywasz ponadto
po to, by znów zrobiło się tu jasno

[zwrotka 7: fonos gmb]
ja mam dokładnie jak ty, ty masz tak samo jak on
niczym nie różni się krzyk, te same oczy ma zło
każdy tu chciał być jak wilk, a to nam celują w skroń
ciągle przestawiany szyk, żeby zaburzyć nam pion
mamy tak samo, no chyba że uda nam wyjść się z iluzji
gdy wypada z ramion ulotność, to zęby zaciska mi bruksizm
się wspinam jak banot, a widok nie zmienia się jakoś na plus mi
prowadzi nas amok, zmieszani jak szałot, by wartości tracić w czeluści

[zwrotka 8: mycek]
ziomal, też tak mam, czasem ciężko wstać
ale łapię tlen, żeby dalej biec, wiesz
tak samo, co dzień rano
biorę na bary to, co mi życie dało
od dzieciaka wychowany, by liczyć na siebie, a nie marny system
te collaby, bracie, to od zawsze nie jest tylko biznes
chociaż mam ujemne saldo, dalej pcham to
rzucam słowa w miasto
[zwrotka 9: opał, janek.]
ja jak aktor gram w to, choć dawno natłok
nie służy nam, to dla siebie, nie dla fot
rzucam się na tłok niepowtarzalnych chwil
pewnie ktoś już był tam
pewnie ktoś stamtąd ma ten sam custom
tak samo pachnie tło, rabanne phantom
ten sam lek na zło, ciemność na światło, i…
tak samo przeżywa świat!

[refren: janek.]
wszyscy mamy dokładnie tak samo
american dream i polski stuff
bloki, las bloki, las vegas parano
control a, control c, control v

[zwrotka 10: gibbs]
obyś nie miał tak samo jak ja, bo
jestem nieogarem dużym bardzo
wczoraj zgubiłem klucze do fury
nie mojej, więc ktoś przeze mnie stracił transport
kupiłem auto, zajęło mi tydzień, żeby coś odwalić, znasz to
przypadkowo odpaliłem w nim gaśnicę * pardon
w końcu gdzieś wyszedłem cały na biało
gibbs * definicja bycia nigdzie
ciągle krążą myśli po obcej orbicie
gadam z tobą na dworze, ale głowę zostawiłem jeszcze w windzie
proszę, tylko za to nie wińcie
bić chcę dziś się tylko sam ze sobą
kiedyś lenistwu chciałem postawić złoty posąg
ale zapomniałem o tym, zacząłem prace jak robot
więcej grzechów nie pamiętam, na pewno było sporo, yo

[zwrotka 11: inee]
miałam k*mpelę na bloku, z blizną na plecach, znasz to
żaden z chłopaków jej nie chciał, ona płakała bardzo
zakryła ją tatuażem, groźnym i wielkim jak smok
z dumą go noszę na plecach, bo wiem, że to mój rok!
mam tak samo jak ty, masz tak samo jak ja, to nie film
może poleją się łzy? po blokach ścieka nam uliczny styl
może odpalimy grill, tata się nachla i zrobi nam syf?
może odpalę tu drill? jak mati się skapnie zremixuje beat

[zwrotka 12: kacper hta]
mam tak samo jak .voodoo i dope
mam tak samo jak czesław niemen
może nie łączy nas stal tych bram
za to jedno serce z futerałem na scenie
jak jedno plemię, choć to nie apocalypto
muzyka ma znaczenie, nie przetworzysz jej na bitcoin
ai odwróconą wizją snów
jak chcesz, to nazywaj nas “real talk crew”
rap wizją słów, nie disco club
wjeżdżamy tu z misją jak clint eastwood
nigdy nie chodziło, mordo, o pisk tych suk
o lajki, kciuki czy mieć więcej subskrypcji
czy wydripowanej aparycji
moi ludzie gonią chleb, ale nie gonią na policji
mam ograniczony czas, więc pozdro dla wszystkich
obczaj moich bliskich, pokój na wizji

[zwrotka 13: fonos felipe]
znasz temat, ucieka czas ci, masz schemat
w ogień martwi jak denat
nie masz nic do powiedzenia jak reszta
nic się nie zmienia, pół na pół jak orzeł i reszka (oh)
są tacy, którzy czekają na błąd
drudzy na tacy kiedyś podali mi serce
do końca życie panie boże ich chroń
jeśli ja bym nie potrafił, prowadź ich na dobrą ścieżkę
tak samo wkręcony w pętlę
ciągle chcę więcej, bo mam tak samo
głodny jak hannibal lecter
idę od zawietrznej, bo też mi mało
też łapię halo na szczęście
mogę wstać zdrowy co rano
oby już tak nam zostało
u mnie i u ciebie już nie brakowało, oh

[zwrotka 14: denys]
siema, tu denys, trzeba to zmienić
lekiem na lęki te dźwięki i kolor jej źrenic
janek. zadzwonił, docenił i dzięki
przeszliśmy swoje, gdy we krwi procenty
mamy tak samo
ambicje rosną i ciągle za mało
co rano chcę wstawać, nie kłaść się dopiero
chwytam marzenia, a mieli za zero

[refren: janek.]
wszyscy mamy dokładnie tak samo
american dream i polski stuff
bloki, las bloki, las vegas parano
control a, control c, control v

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...