lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu pocałuj mnie w dupę – karramba

Loading...

[zwrotka 1]
to nie była miłość, jak w “przeminęło z wiatrem”
ty miałaś duży biust, a ja miałem sałatę
impreza u chłopaków, potem wziąłem cię na chatę
wtedy nie wiedziałem, że pierdolę zwykłą szmatę
o ósmej na rynku – knajpa, impra no i poszło
nowa sytuacja – wydawała się być prostą
szkoła, potem rynek, a wieczorem czas dla ciebie
tak ładnie pierdoliłaś, że jest ci jak w niebie
moim k-mplom ciekła ślina na widok twojej dupy
przyspieszał puls i sztywniały fiuty!
rozumem nie grzeszyłaś, za to nadrabiałaś ciałem
jedno jest pewne, nigdy cię nie kochałem!
na wierną sukę ostro cie tresowałem
jak prywatną prostytutkę, tak cię traktowałem
miałem rację, bo byłaś głupią dupą
głupią, pierdoloną i niewyżytą suką!

[refren]
pocałuj mnie w dupę, jak gówno poczuj się
bo ze wszystkich sił ja dzisiaj pierdolę cię!
teraz upijam się i robię to co chcę
mam zajebistą kobietę, reszta pierdoli mnie!

[zwrotka 2]
zadymy, interesy, policja i problemy
do wyjaśnienia sprawy miałem zniknąć, bez ściemy
zerwać kontakty na góra dwa miesiące
poczekać aż ciśnienie zacznie być malejące
wróciłem, “vatos locos” powitanie
chłopaki pamiętali o whiskaczu i szampanie
kurewsko było miło, dla chłopaków uznanie
dziękówa za przyjęcie i za zajebiste panie
nazajutrz się meldujesz, witasz fałszywymi łzami
pierdolisz, że tęskniłaś za wspólnymi chwilami
zapomniałaś o jednym – nie tańczysz z frajerem
więc gówno ci pomoże udawanie szczerej!
chłopaki mi donieśli o twoich krzywych ruchach
zła kobieta z ciebie, głupia pierdolona suka!
i nie ma zmiłuj, dlatego bujaj się mała
i tak mi się znudziłaś, a więc – wypierdalaj!

[refren]

[zwrotka 3]
dzień po dniu, wciąż telefon napierdala
zbyt głupia by zrozumieć, co to znaczy wypierdalaj!
aż zjawia się twój stary – koleś całkiem wporzo
nic do niego nie mam, ale to ci nie pomoże
stary zgęszcza mi temat, że najadłaś się tabletek
że w jego zestawie brakuje kilku żyletek
i, że poszłaś w pizdu, nie wie gdzie, mówię – rynek
bo to magiczne miejsce, dla głupich blondynek
zabrakło odwagi aby podciąć sobie żyły
jedynie tabletki zajebiście cię zmuliły
toksykologia, psychiatra i spierdalaj!
poczuj się jak gówno i trzymaj się z dala
to nie była miłość, jak w “przeminęło z wiatrem”
a więc stary uważaj, co bierzesz na chatę
lepiej każdą laskę z góry traktuj jak szmatę
one nie kochają ciebie, tylko twoją sałatę

[refren]

do you wanna f-ck, baby?
do you wanna f-ck, tonight?
do you wanna f-ck, baby?
do you wanna f-ck, tonight?
do you wanna f-ck, baby?
do you wanna f-ck, tonight?
do you wanna f-ck, baby?
do you wanna f-ck…?

[tekst – rap g*nius polska]

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...