lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu koligacja – koligacja gieka

Loading...

[zwrotka 1]
kgk wyróżniająca się z rzeczywistości tej
intelekto bez wątpienia najlepszy do rymów klej
może chcesz powiedzieć, że śmieszę cię jak kabaret tey?
ej, spieszę by przekonać cię, że stylu mam, że hej
gadam po polsku jak rej, gdy ty wciskasz play
ja tryskam rapem, wbity w klimat imprezy tej
nie wiem czy ty lubisz hity w stylu ll cool j
fenomenom, prawdziwy polski rap jest mą domeną
przemoc werbalna grozi wszystkim rapowym ofermom
a także kłamcą, których drogi kiedyś przetną się z mą
bo to co mam to pracujący mózg i konkretny flow
ręce w górę hiphopowcy, dobry będzie ten show!

[zwrotka 2]
dziś wybici ponad obraz szarych betonowych murów
koligacja i khedzay jak jazzmatazz i guru
szczerze słowa wpisywane stale do życia konturów
taki jak są – bez skrupułów z koligacyjną techniką
prawdziwy w 100%, a nie sztuczny jak silikon
gdy wolną stylistyką rozliczam się z krytyką
gotów aby grać va bank, dziś przekraczam ten rubikon
przyglądaj się tym trikom jak skaczę ci membranka
kiedy vis a vis z publiką podrywamy tak jak kankan
ładując rymy w bity jak piłkę w kosz duncan
efektownie, bez rozgłosu jak w ulicznych standardach
to pewniak jak lokata w genewskich bankach
rymowanych słów mieszanka wgniata was w beton
w wyścigu ślepych tłumów wyskakuje nad peleton
energicznie torem tracków jak po lodzie ford benetton
ze srebrnym mikrofonem nie monetą poniekąd

[zwrotka 3]
kgk rozwala biby, słychać jęk przeciwników
dźwięk wypierdala szyby, przed nami to wpływ mitów
w rytm zajebistych bitów, tak kolejny zbiór hitów
styl – w tyle pozostawię innych sięgając zenitu
swój sztylet wbijam w szyje freestylowych przeciwników
żyje tempem bitów, wiem, że jestem u szczytu
gdy kryje się za parawanem tekstów z zeszytów
w nim swego losu panem, zresztą tak tam jak i tu
w takt bitów atak dwóch zajebistych napastników
jak owen i heskey – majkel i khedzay bez presji
słowna żonglerka, gdy gadam jestem podobny do bestii
nie ulegnę sugestii w kwestii podejścia do rapu
skapuj, że leży w mej gestii wciąż poruszanie tematów
sprawdź nasze ruchy na tracku, to wciąga jak buchy cracku
to aw-ngarda artystów jak gdyby to był kraków
ale z tych znaków g pomiędzy dwoma k – wnioskuj
to koligacja z gliwic, z kopernika po prostu

[zwrotka 4]
w głowie mam galerię rymów, na mnie basy podkręcone
koligacja jest iskierką, rym trotylem, bit zapłonem
jak wybuch wszystkich niedowiarków zrównuje z betonem
życie słowem nakreślone, zmiany srebrnym mikrofonem
bujam głowy pochwycone, zatracone bez reszty
w dynamikę kgk – ten hiphopowy majstersztyk
dla znawców tej muzyki to jak dla smakosza befsztyk
ten smak poznaj też ty, a dasz tym słowom wiarę
tworzę sztukę jak writerzy, każdy numer jest wholecarem
ta płyta jest wholetrainem, znowu opuszczasz koparę
nie po to by iść z fejmem posyłam rymów flarę
lecz by otwierać umysły, życie wnieść w folijce szare
wypełnić rapu gwarę, ożywić szary tłum
bo to sztuka ulicy jak ff – art de rue
wciąż budując swój monument w myśl cogito ergo sum
koligacja – nieistotne old, new czy trueschool
hiphopowi nie jak bum, jakość jak fruit of the loom
i choć to nie ninja tune, tworze hiphopowy klasyk
z nadzieją, że poruszą całym światem bity, basy
khedzay, majkel – koligacja, efekt kilkuletniej pracy

[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...