lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu kofeina – kpsn

Loading...

[refren]
nie działasz jak amfetamina
ale mieszam ciebie z papierosem i stres mija
w pracy w szale, w studio z wokalem kofeina
takie duże dawki walę, kurwa, że zasypiam
żółty camel, podwójne espresso i nagrywka
jaki energetyk, czarna kawa, nie, to zwijaj
oczy zalepione przed charówą, no to chwila
zaparzam wodę, sypię dwie łychy, no i see ya

[zwrotka 1]
zalewam wrzątkiem jak tych, kurwa, młodych gniewnych
kryształ im pokarał zęby, klej rymy jak neptyk
od zawsze człowieku tu self-made’em i to cieszy
kiedyś odpulali, dziś chcą na płytach me wersy
stare znajome mówią: “piotrek se dumne jesteśmy”
weźcie spierdalajcie, piję kawę, greźdam w zeszyt
sodówa to wam odjebała, ciągle jestem lepszy
lecz się nie przechwalam, sobie działam, rzucam ręcznik
piję kawę, zaraz do niej szlug następny
zawsze miałem flow, stary, tylko ze mnie leń, ty
się odzywają, piszą, widzą we mnie interesy
jebane bolce, mów mi kurwa typie silnoręki
nie pierdole, że tu z kranu będzie leciał jack mi
lecz jak ziom jnr, se podniosę tutaj henny
piję kawę, spalam peta, potem powtórz, przechyl
nie zadaję pytań stary tu jak małe dzieci

[refren]
nie działasz jak amfetamina
ale mieszam ciebie z papierosem i stres mija
w pracy w szale, w studio z wokalem kofeina
takie duże dawki walę, kurwa, że zasypiam
żółty camel, podwójne espresso i nagrywka
jaki energetyk, czarna kawa, nie, to zwijaj
oczy zalepione przed charówą, no to chwila
zaparzam wodę, sypię dwie łychy, no i see ya

[zwrotka 2]
kocham ten stan tu jak kaśka nosowska
jak piszę i nagrywam, to nie dzwonić, nara, dobra
dziś znowu sam się bujam, nikt nie pyta co tam
takie życie, jak mają potrzeby to full contact
znów czuję się jak obcy, znowu jest insomnia
lecz nie taka, że się jara nią tu twoja siorka
mam szacunek ludzi, którzy dostali po kościach
życie nie szczędziło im tu szkód stary no więc obczaj
moje życie to nie bajka, ale też nie wojna
nie na wszystko mam czas, jak zamulam sorka
coś tutaj się spowalnia, wjeżdża kawa tak gorąca
jak te moje nerwy rano tu na początku tygodnia
nie ma tu siemano ani allright
ze wszystkim jesteś sam, kurwa, ty i twoja głowa
nie mogę się skupić, to o nawykach nie nałogach
myślę o niej jak o kawie i tych papierosach
k-masz?

[bridge: ewelina baran]
to środowisko – autodestrukcja
znowu musisz się zmuszać
kofeina, nikotyna, spokój znów tak
ludzie szmaty – rzeczywistość u nich nudna

[refren]
nie działasz jak amfetamina
ale mieszam ciebie z papierosem i stres mija
w pracy w szale, w studio z wokalem kofeina
takie duże dawki walę, kurwa, że zasypiam
żółty camel, podwójne espresso i nagrywka
jaki energetyk, czarna kawa, nie, to zwijaj
oczy zalepione przed charówą, no to chwila
zaparzam wodę, sypię dwie łychy, no i see ya

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...