lirik lagu wjazd – malik montana
[refren]
wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
co by nie było jesteśmy w tym razem
jak będzie trzeba biorę to na klatę
wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
co by nie było jesteśmy w tym razem
jak będzie trzeba biorę to na klatę
[zwrotka 1]
jak przez granice el paso jedziemy z tematem razem z moim bratem
szósta nad ranem, czy będzie pukane, to wszystko się dzisiaj okaże
mama wydzwania zaniepokojona, w innym języku jest poczta głosowa
winnych chce znaleźć służba mundurowa, oby to nie my się modle do boga
na towar pracować mi nie jest po drodze, bo w głowie mam duże pieniądze
mamona to co nam nie było nam pisane, ale robię zmianę na drodze
ciągle mam w głowie ten cholerny zysk, przez braki mama wylewała łzy
mama ty wiesz przecież, nie jestem zły, chce nas tylko zaprowadzić na szczyt
kolejne dni na tych blokach, pieniądze przynosi koka
nie mów mi o tym, że naprawdę kochasz, bo na widzeniach cię nie spotkam
[refren]
wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
co by nie było jesteśmy w tym razem
jak będzie trzeba biorę to na klatę
wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
co by nie było jesteśmy w tym razem
jak będzie trzeba biorę to na klatę
[zwrotka 2]
czy będzie fortuna? to się okaże, gdy dziele kokę nie myślę o karze
na twarzy komin, na ręce lateks, temat na wagę, a w kiermanie papier
granaty hukowe, zakryte twarze, wjeżdżają po ciebie o szóstej
kładą na glebę, wchodzą kominiarze, nadgarstki w kajdanki skute
na twarzy sm*tek, mama załamana, bez innych opcji niż łamanie prawa
nasza okolica jest nieciekawa, więc na salony chcę rodzinę zabrać
[refren]
wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
co by nie było jesteśmy w tym razem
jak będzie trzeba biorę to na klatę
wjazd, drzwi wyważone, nad ranem znów matka płacze
czas, będzie go pełno na przemyślenia w kryminale
nas nie może przestraszyć wyrok, no co ty bracie
co by nie było jesteśmy w tym razem
jak będzie trzeba biorę to na klatę
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu ghostee from the block › lirik lagu really in these streets – ghostee from the block
- kumpulan lirik lagu cicada buzz › lirik lagu watchers – cicada buzz
- kumpulan lirik lagu humberto vargas › lirik lagu quizás – humberto vargas
- kumpulan lirik lagu tom vek › lirik lagu broke – tom vek
- kumpulan lirik lagu 802 mafia › lirik lagu towne hill flows – 802 mafia
- kumpulan lirik lagu girls generation sunny › lirik lagu live – girls’ generation (sunny)
- kumpulan lirik lagu chris robinson brotherhood › lirik lagu roan county banjo – chris robinson brotherhood
- kumpulan lirik lagu dax rossetti › lirik lagu standing on a whale – dax rossetti
- kumpulan lirik lagu owen stephen › lirik lagu just dreaming – owen stephen
- kumpulan lirik lagu jermare harrison › lirik lagu we weren’t meant to be – jermare harrison