lirik lagu wieża babel – mchserfer
[intro]
pije wino świętym gralem
sram na wasze agitacje (wieża babel)
się nie dogadamy raczej (? kain i abel)
zapnij rzemyk i narazie
pije wino świętym gralem
sram na wasze agitacje (wieża babel)
się nie dogadamy raczej (? kain i abel)
zapnij rzemyk i narazie
[refren]
goryczy więcej niż wody w niagarze, nad ranem wypijam ją gralem
słowa jak grochem o ścianę babel, nie dogadamy się jak kain i abel
nie jesteś nowym mesjaszem, zapinaj rzemyk w sandale
wybiorę sam kogo zbawię, kiedy wyniosą mnie już na ołtarze, ave
[zwrotka]
jestem mądrzejszy od ? czy mi łeb poryły dragi
widziałem rzeczy, których wolisz nie zobaczyć
no a ciągnie mnie do złego jak anakin
młody jedi gdzieś pomiędzy sithami
madzia pyta czy ją kocham, czemu milczę
nie mogę zbawić siebie, ale mogę pare istnień
zazdroszczę głupim ludziom, że nie muszą o tym myśleć
to jak igloo, no bo miałem jedno wyjście
mogłem iść i marznąć, albo być i gasnąć
mogłem machnąć ręką, albo dać im światło
rzucić duszę w piekło i się oblać naftą
świecić jaśniej niż oni
za wiele rzeczy mała już mnie dotkło
koleś z bloku obok wyrzuca syna przez okno
bóg nie jest sprawiedliwy, bo inaczej by go popchnął
nie ma wolnej woli, jest uległość lub samotność
ja się brzydzę siebie, bo to zrobił człowiek
jestem płytkim śmieciem, jak deszcz na betonie
wczoraj umarł raper, dla mnie umarł człowiek
ludzie plują jadem, bo ich nie tknął ogień
nie wystawisz mnie na próbę jak abraham
bo nie chcesz rozczarowania
ja widziałem jak umiera w ludziach wiara
kuzyna mama wtedy umarła na raka
czekaj się uczę, no i wiem ile nie wiem
bóg jest w trzech osobach, to stawiam na siebie siebie i siebie
a reszta to przypadki, no to je odmienię
tego jestem pewien
nad głowami kłęby dymu, nowy papież
mało osób mnie rozumie * wieża babel
nigdy nie byłem bez winy, a nieraz rzucałem kamień
chciałem manny, ale dostałem plagę
[bridge]
pije wino świętym gralem
sram na wasze agitacje (wieża babel)
się nie dogadamy raczej (? kain i abel)
zapnij rzemyk i narazie
pije wino świętym gralem
sram na wasze agitacje (wieża babel)
się nie dogadamy raczej (? kain i abel)
zapnij rzemyk i narazie
[refren]
goryczy więcej niż wody w niagarze, nad ranem wypijam ją gralem
słowa jak grochem o ścianę babel, nie dogadamy się jak kain i abel
nie jesteś nowym mesjaszem, zapinaj rzemyk w sandale
wybiorę sam kogo zbawię, kiedy wyniosą mnie już na ołtarze, ave
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu joe bonamassa › lirik lagu oh beautiful! – joe bonamassa
- kumpulan lirik lagu affective sound › lirik lagu cdhn – affective sound
- kumpulan lirik lagu poison clan › lirik lagu jt’s dream – poison clan
- kumpulan lirik lagu frank szuto › lirik lagu uber everywhere (szuto remix) – frank szuto
- kumpulan lirik lagu citizen › lirik lagu stain – citizen
- kumpulan lirik lagu chrystian lehr › lirik lagu love over pride – chrystian lehr
- kumpulan lirik lagu aleks fors › lirik lagu parable about modernity – aleks fors
- kumpulan lirik lagu luke › lirik lagu stop looking at my dick – luke
- kumpulan lirik lagu madd hatter › lirik lagu the saga within – madd hatter
- kumpulan lirik lagu kokane › lirik lagu shit, goddamn – kokane