lirik lagu polski rap w 3 minuty – nama hecc
to dla wszystkich naszych ludzi
którym ten rap się nie nudzi, czas się obudzić
by wyjaśnić co trzeba
ten kto sieje wiatr burzę będzie zbierał
skun szybko znika i wraca jak bumerang
samplom, czy jakość im dam bez samplera
pytam teraz, wiesz gdzieś jest kres możliwości komputera
(marzę o tym żeby móc na widok policjanta
odetchnąć z ulgą i poczuć że jestem bezpieczny)
jebać policję, jebać zasady
gdy widzę kurwy, to robię się blady
pije alkohol, by się najebać
suka na bombie, bez gumy się jebać
wbijam do studia i nagrywam nutę
dzwonie po sukę i rucham ja w dupę
bo ja jestem bogiem, uświadom to sobie
słyszysz słowa od których włos jeży się na głowie
o rany rany jestem niepokonany
ha i pe ha o pe bez reszty oddany
przejebany
(w urzędach były koniaki, kobietom rozdawał kwiaty)
sześć zer, chciałbym kiedyś zrobić sześć zer
barman pyta mnie czy polać jeszcze. bardzo proszę
ktoś mnie pyta z kim tu jestem
ktoś inny mnie pyta czy chcę w pysk. mówię: „bardzo proszę”
wyrastają guzy, niby karkonosze
jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże
zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę
barman pyta czy chcę jeszcze. bardzo proszę
ta ta ta ta ta ta gruba impra z rysiem trwa
ra ta ta ta ta ta gruba impra z rysiem 2
co was boli? co was, co was boli?
duże elo
(białystok kurwa, leśna dolina
czy coś ci to przypomina?)
coś ci świta?
zegar tyka, czas ludzi zmienia
to wydarzenia z dwunastego września
yebać twój skład bo czereśniak
mówią wciąż “żaby styl jest zbyt chory”, ej
chcą nauczyć mnie pokory, wiesz
nie nauczą mnie pokory
chcą pobić mnie, będą bić pokłony
nie mogą nic zarzucić mi, zbyt prawdziwy, szczery
przypierdalają się do ksywy, pseudorapery
tomasz z akwinu pewnie też by uwierzył w tę puentę
odhaczony premier, jutro na golfa z prezydentem
ci co zmniejszyć chcą wartość moich dokonań
obcy dla mnie są tak jak matt pokora
to jest szach*mat po pionach
bo ciągły haj mam w poziomach
żabson to ziomal
ja ciągle kocham nawijać te zwrotki
choć już mnie nie jara życie rapera
ani to chlanie i proszki, ani te tanie podlotki
bo nie chcę skończyć jak rysiek rynkowski
ze spluwą przy skroni, prędzej ze stówą przy dłoni
wchodzę se z nową stylówą do polski
dlatego dzwoni tu telefon z kobzy
halko, dzwoni twoja dupa po jebanko
i to ma sens bo przestałem wierzyć w polskę dawno
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu denim › lirik lagu i’m against the eighties – denim
- kumpulan lirik lagu rebekah willoughby › lirik lagu i’ve got it bad – rebekah willoughby
- kumpulan lirik lagu kylie minogue › lirik lagu everything taboo medley (live in new york) – kylie minogue
- kumpulan lirik lagu juan100 › lirik lagu doing numbers – juan100
- kumpulan lirik lagu ducced off quann › lirik lagu enemies – ducced off quann
- kumpulan lirik lagu attack attack uk › lirik lagu latest fashion – attack! attack! (uk)
- kumpulan lirik lagu michael giannetti › lirik lagu cad a rinne mé – michael giannetti
- kumpulan lirik lagu young buck › lirik lagu blood in blood out (feat. rizin sun) – young buck
- kumpulan lirik lagu irena › lirik lagu zgasło światło – irena
- kumpulan lirik lagu brunner brunner › lirik lagu unsere große zeit – brunner & brunner