lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu intro haos – o.s.t.r. & hades

Loading...

[intro]
[/- ty, nie poznaję was…
– przypierdolić ci, żebyś se przypomniał?
– ja pana świetnie pamiętam…
/- a ten zespół słuchamy wszyscy!
/- próba mikrofonu, raz dwa trzy cztery, próba mikrofonu
/- dlaczego dzisiejsze ma nie grać, tylko jakieś tam trąby, jeszcze inne, jakieś wygiby, kiedy to jest dla nas przyjemne i potrzebujące nam życie rozweselić!]

[verse 1: o.s.t.r.]
siemasz brat, mów mi frodo
to ja brzydki i szczery, siwy, łysy, szczerbaty, jeszcze brzydszy niż kiedyś
co? myślałeś, że tu wpadłem na krzywy ryj?
wychlać całą wódę? zjarać wszystko po ostatni szczyt?
to masz rację. nim urwie mi się film zrobię bajzel
i co zadzwonisz na psy, by donieść na mnie skargę?
wszy to połowa wszystkich
jeśli lubisz dzielić na połowy słowa, podział jest logiczny
ci źli – to my, każdy z nasz to sukinsyn
co prawdą sypie w oczy, zanim o niej pomyślisz
vis a vis twoich drzwi mieszka diabeł – to ja
pod bit kiwasz głową, znaczy zawarliśmy pakt
ty i ja, piekło blunt, umysł zżarł
głodnemu chleb na myśli, grubemu chujem w twarz
nie da się żyć ze wszystkimi ok
skurwysyny wiedza o kim i do kogo ten tekst
jebać ich i do przodu, nie ma ustępstw w temacie
śmierdzą gównem jakby ktoś im siadał dupskiem na j-pie
co? ma-am po-owie-edzieć tobie, że odczuwam strach, że aż strach się bać?
dzwoń po załogę!
twoja twarz, wiary brak, mówi wszystko w tym tonie
że w spodniach zamiast jaj ukrywasz kogel-mogel
zbyt mało snu na zbyt wiele dni
to ja i moja praca, nie ma czasu na sny, pora żniw
hejter hejtuje bit, daje bit maszyna, teraz łódź prezentuje, ja reprezentuje…

[hook x2]
to h h h h h had hades!
o-o o-o o.s.t.r.!
h h h h h had hades!
o-o o-o o.s.t.r.!

[verse 2: hades]
dzień dobry, czuje się dobrze
może być, może gdybyś dziś mi pożyczył kwit
albo chociaż postaw goudę
trzeba pić, trzeba jakoś żyć, nigdy c0kolwiek
żeby nie być w tył i pozostać w formie
przy czym, najważniejsze są rzeczy niewidoczne
gruba rzeczywistość, pękają jej spodnie, spokojnie
to tylko żart, nie odbierz go dosłownie
opanuj szok i nie wpadaj w euforie
hip hop, wyjdź pod blok i puść to głośniej (poszło)
bo to musi dotrzeć, w całej polsce
moc od samiuśkich tater po pomorskie!
najwidoczniej to miało się wydarzyć
łączymy barwy z płótnem jak studio tatuaży
życie nie jest sm-tne, ma sztuczny uśmiech na twarzy synek
nie myl prawdy z gównem, bez urazy
mamy pełen magazynek jak gangstar
wypluwamy wyrazy z prędkością świtała, pod akai
nieznani jak obca cywilizacja
stary, zaczynamy! to inwazja marsjan!

[hook x2]
to h h h h h had hades!
o-o o-o o.s.t.r.!
h h h h h had hades!
o-o o-o o.s.t.r.!

ha had hades!
o.s.t.r.!
ha had hades!
o.s.t.r.!
dj haem!
dj kebs!
dj haem!
dj kebs!

[/-niech inni nudzą się w szkolach i biją rekordy na nowych budowach. (…) nas nikt nie nabije w butelkę! karty, wódka, plugawe dowcipy i lobuzerskie wybryki! to się nazywa prawdziwe życie!
/-no, no, powrót syna małostrawnego. słuchaj mądralo! teraz to jest mój teren (nie?), więc spadaj albo zrobię się nerwowy!]

[tekst – rap g*nius polska]

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...