lirik lagu droga mleczna – opał
[intro]
zadzwoń gdy będziesz w potrzebie
akurat jeżdżę po nocy i nabijam przebieg
czego nie przeżyję to sen nam zabierze (dlatego…)
lecę wszędzie i pewnie dlatego wyprzedzam też wydarzeń przebieg
lecę wszędzie, a stąd rzut beretem tam gdzie sm*tne oczy i szare osiedle
w bagażniku przewożę sumienie jakbym był dla niego już tylko uberem
plan odebrać z punktu b nadzieję
z punktu a problemy * to nowy podtlеnek
[zwrotka]
nawet jeśli znaki mówią zawróć inaczеj mówią znaki na niebie
jeśli miałbym odegrać scenariusz jeszcze raz, to wierz mi, raczej nic nie zmienię
w oczach zamknęliśmy planetarium, od kilku miesięcy mgła, zaćmienie
a to miraż tak jak załamanie światła od asfaltu, który odbija promienie
[przejście]
ciężki but no bo dawno temu sporo przeszedłem, a dla wrogów co gardzą długie w l*sterka wsteczne
jesteśmy tylko gwiazdą na autostradzie mlecznej
niech dom będzie nam stacją
zalej do pełna serce
[refren]
dryfujemy w chmurach, gdy obłok asfaltem
mijam konstelacje zagubionych ciał
wciąga czarna dziura kiedy nic nie jest na zawsze
jak dobrze, że blaskiem wciąż odbija się w nas luna
gdy obłok asfaltem
mijam konstelacje zagubionych ciał
wciąga czarna dziura kiedy nic nie jest na zawsze
ponad grawitację nie możemy spaść
[zwrotka]
obiecałem sobie nie składać obietnic, jeśli niepewnym jest to że je spełnię
a jednocześnie obiecałem sobie już nigdy nie uciekać się do ucieczek
szarpie ambicją na tylnym napędzie
kłaniam się nisko, a wysoko mierzę
mieliśmy nagrywać numer o tym, że jest lepiej, a nagrywam o tym, że jakoś to lepiej i jakoś to będzie
nie zjeżdzam z drogi, a bywają kręte
zdarzyło nam się zarzucać przy skręcie
teraz się trzymam, a śliskie nawierzchnie
trzymam się siebie, bo wszystko co na zewnątrz tak nieporęczne
tylko dla ciebie mam pasy zapięte, gdy odwiedzam miejsca tak bardzo odległe, że nawet już nie wiem gdzie jestem
przestrzeń!
[przejście]
ciężki but no bo dawno temu sporo przeszedłem, a dla wrogów co gardzą długie w l*sterka wsteczne
jesteśmy tylko gwiazdą na autostradzie mlecznej
niech dom będzie nam stacją
zalej do pełna serce
[refren]
dryfujemy w chmurach, gdy obłok asfaltem
mijam konstelacje zagubionych ciał
wciąga czarna dziura kiedy nic nie jest na zawsze
jak dobrze, że blaskiem wciąż odbija się w nas luna
gdy obłok asfaltem
mijam konstelacje zagubionych ciał
wciąga czarna dziura kiedy nic nie jest na zawsze
ponad grawitację nie możemy spaść
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu human serpent › lirik lagu a thousand limbos of mind – human serpent
- kumpulan lirik lagu wintaar › lirik lagu baptism by freezing winds – wintaar
- kumpulan lirik lagu shigola records שיגולה רקורדס › lirik lagu yom hadash – יום חדש – shigola records – שיגולה רקורדס
- kumpulan lirik lagu anders matthesen › lirik lagu det er som det er – anders matthesen
- kumpulan lirik lagu damons year › lirik lagu josee! – damons year
- kumpulan lirik lagu dbandhits › lirik lagu selamat tinggal kawan – d’bandhits
- kumpulan lirik lagu qwiet type › lirik lagu colors in my dreams – qwiet type
- kumpulan lirik lagu fyb j mane › lirik lagu death of 150 – fyb j mane
- kumpulan lirik lagu ice maine feat drella boy › lirik lagu drama – ice maine feat. drella boy
- kumpulan lirik lagu the vumms › lirik lagu can’t sleep – the vumms