lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu w góry – pavulo

Loading...

[verse 1: pavulo]
na górze róże, na dole kolce
pomiędzy są tylko chęci
dla fatamorgan tracimy głowę
stres bywa jak słupek rtęci
pierdolę tv, internet, telefon
już mnie nie dziwi jak forsę tu trzepią
ja się zamykam na chwilę na górze
otwórz se głowę, to zejdę na dłużej
mam swoją jazdę a ty
swoją i jakoś to leci i coś do nas wróci
rozbija chmury jak wtedy gdy z
wódy, depresji wyszedłem na ludzi
wszystko co robię to przecież jest dla mnie
nie wierz w altruizm
spłacam te diabły, świat nas nie uczy zła
wystarczy, że je obudzi
deficyt siana i stłuczona psycha
jebany cosplay syzyfa
targasz pod górę jak pieprzony dureń
tylko się nie bój ryzyka
idę se z braćmi wypocić toksyny
jedyne czеgo ty słuchasz to ksywy
może jak martwa natura skończymy
na razie wracam na ziemię, do tyry
mam gdziе się zwinąć jak zawijam żagle
przykro tak widzieć żeglarzy na bagnie
spoko to życie jak budżet se nagniesz
gdy smaży słońce to wchodzi jak radler
i problemy mam w nosie
wrzucam sprzęt do bagaja
kminić będziemy potem
problemom mówię nara
[chorus: mari rose]
i chociaż bałam się góry tej, góry tej
to z dołu widziałam mniej
widziałam mniej
i to nie jest jeszcze ten czas
poczekaj * przekonasz się sam
bo chociaż bałam się góry tej, góry tej
to widziałam mniej

[verse 2: bartek koko]
wychodzę z neta
cała sieć to fake news
każdy mądry i wie już
z mądrości można się zesrać
mam dość tych pieprzonych leków
zdrowia nie ma w aptekach
wygina mnie tu jak w brake’u, bo
nie chcę spadać w tą przepaść
widzę góry to wiem już, że
wznoszę się jak ten airbus
konfiguruję swój set*up, choć
możesz myśleć “to setup”
nie znoszę równin jak trendów
góry świetnie uczą na błędach
jak chcesz ściemniać, to nie tu
ale pluj żółcią od serca
halny ludzi chce wieszać
długa droga do szczęścia
martwych ludzi ma ziemia
biorę trochę se w plecak
skały tną mi te buty
góra nie chce się zwiedzać
mięśnie wyją jak suki
pot zlewa to, żem znów nie spał
a wracam zawsze jak nowy
znów pływam se jak amsterdam
świeży jestem jak orbit
oczy chcą się z nimi pożegnać
lubię jak mnie tu nosi
tylko nie po knajpach i spelach
w lesie tlen jest jak trotyl
i wiem że sens życie ma teraz
[chorus: mari rose]
i chociaż bałam się góry tej, góry tej
to z dołu widziałam mniej
widziałam mniej
i to nie jest jeszcze ten czas
poczekaj * przekonasz się sam
bo chociaż bałam się góry tej, góry tej
to widziałam mniej

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...