lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu i moje miasto złą sławą owiane 2 – peja

Loading...

[intro: peja]
check…
ayy
tak to było…
moje miasto, p!

[zwrotka 1: peja]
podbijali do mnie z przeróżnymi tematami
dzisiaj, tak jak wtedy, niosę prawdę z ziomalami
z czasem doszło kilka dziar, no i gaże jakby lepsze
od p do n z kreską, co na mieście – szybko streszczę
idziemy na majstra, sztywna ekipa wita
w mieście, które wciąż docenia rap starego zawodnika
i znów się cieszy micha – to slu gang klika
mistrz powrócił, ma się zdrów, znów rozkręcona biba
w rapie mamy tu kibica, przyjdzie czas wypełnić stadion
pamiętają ludzie, kto na majku robił sajgon
zjednoczony poznań albo miasto pod napięciem
zależy, jak spojrzysz, no i jakie masz podejście
tu mam swoich ludzi, miastu oddałem serce
w tych klubach tracił zdrowie, by odżywać na koncercie
z definicji pener wspierał ulicе wierszem
i ratował w trudnych chwilach tych, co odczuwali presjе
i choć miewali pretensje, to pager konsekwentnie
walczył o najwyższą stawkę, a więc w odstawkę wódeczkę
bywało niebezpiecznie, szybkie panny znów po kresce
lecz niczego nie żałuję, bo tutaj moje miejsce!
[refren: peja]
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!

[zwrotka 2: hans]
od p do n z kreską, całe miasto robi bum*bum
newschoolowcy laserami robią ciuf*ciuf
niewymarłe dinozaury, nikt tu nie woła “ratunku”
jak pierdolnie meteoryt, pochowamy się do bunkrów
młodzi jeszcze chodzą z drabinami na poziomki
i na serio wygłaszają obowiązkowe poglądy
wszyscy tacy sami, czują się tak wyjątkowi
przejdzie tak jak trądzik, nie zawracaj se tym głowy!
sample, syntetyki, syntezatory i groove
loopy i breakbeaty, wokal, rap czy autotune
to nie kwestia muzyki, bo to jest muzyka słów
masz coś do powiedzenia, to mów!
a jak się pogubiłeś, nie wiesz, gdzie swój message masz
to [?], przewiń to jeszcze raz
co się stało, miasta? cisza…
milczy hip*hop i milczy ulica…
konformizm sprzeczności do buntu
lepiej siedzieć cicho i w spokoju robić fu*fu
suteren na czworaka na bruku
pomiatany przez wybrańców bez mózgu
segregacje to robi się śmieciom
z niektórych skrzywień to ludzie się leczą
morda krzywa, siwa śmierć, mordor był, ale dałem radę
przejść kilka cięć, blizny mieć czy śmierć?
a ty wciąż na trackach szukasz tamtego chłopaka
został w tamtych czasach i znikł
gdyby nie to, nie byłoby tu jego ani mnie dziś
capisci, czy ma być bis?!
[refren: peja]
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!

[zwrotka 3: respo]
i moje miasto złą sławą owiane znów, co noc
na blokach czysta wódka a nie kurwa rum z colą
ekipa tuż obok, slu – salut, kolo
wrogom na rany lód? bardziej pasuje wóz z solą
typy coś pierdolą, że nie wierzą już w słowo
i twój twardy grunt wolą zamienić na gruz wkoło
ja na bani luz, zdrowo, kiedyś raczej w chuj stromo
w mieście owianym złą sławą łatwo jest u*tonąć
jak zwykle blo*kowo, prosty przekaz na głośnikach
tym razem wpadłem, lecz nie tylko się przywitać
i tak leciało “na legalu?”, gdy piętnasty rok stykał
to była część życia, dzisiaj wersy to klasyka
kolejny raz u rycha, richtown owiane sławą złą
a mimo to lubię oddychać tym powietrzem
choć tu kręci biznes się w różnych walutach
a wszechobecny beton nie pobudza w nas współczucia
[zwrotka 4: gandi ganda]
poznań wjeżdza tak, że każdy wie, co tu jest grane
południowe centrum park, miasto złą sławą owiane
gandi ganda wbił na track, reprezentuję rataje
rzadziej przelewana krew – częściej jednak to atrament
niezmiennie, cały czas tu przedstawiciel bloków dalej
i mimo upływu lat, wciąż można mnie tutaj znaleźć
to miasto dobrze znane, choć nie powiem, że na pamięć
dziś okrojonym składem, ale mordy dobrze znane
kojarzone z poznaniem, żadne opcje podrabiane
i zawsze murem stanę, pozdrawiam [?] zgraję
niejeden zmarnowany talent w tym mieście przez balet
gdzie hajsy zarabiane są bez oddawania składek
i co jest grane, każdy, kto ma w system wyjebane, ta
i moje miasto złą sławą owiane
penerstwo tutaj rządzi, łatwo zbłądzić – przejebane
mylisz się, jeśli sądzisz, że dojebiesz i zostaniesz

[refren: peja]
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!

[zwrotka 5: kobra]
to miasto penerami wypełnione jest po brzegi
niebiesko*biała krew tu po obu stronach rzeki
gdzie niejeden miejski rekin * (kluby go*go!) * i kasyna
wychowani na osiedlach * (w kamienicach!) * w oficynach
i miała matka syna, ale syna psy zabrały
i choć wytrzymała psycha, syna psy nie wytrzymały
i posypał ziomali, i pomimo twardej bani
a prosiły ziomy — (“nie mów!”) — tak śpiewała gwen stefani
(slu!) jesteś z nami – dobrze wiesz, jak się zachować
ostry zakręt? nie zwalniać. przy poślizgu? przyhamować
to oldschoolowy vibe plus ekipa oldschoolowa
i nie zmienia się nic! suki wciąż łase na towar
a zła fama jak klątwa, czarne chmury nad poznaniem
tak się ciągnie pierdolona, jak podolak za jordanem
a złą sławą owiane? aż tak nie jest przejebane
slu, na legalu, nieśmiertelny klasyk, amen!

[refren: peja]
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!

[zwrotka 6: iceman]
jestem, gdzie jestem, tu moje miejsce
to temu miastu oddałem serce
ja na tym bicie przypominam, że jestem
iceman – ten skurwiel, więc teraz szybko streszczę
miasto moje, miasto twoje, miasto nasze
drugie pierdolnięcie, bo to miasto pod napięciem
miasto doznań! poznaj nasze miasto!
tu jest najlepiej i nieważne, gdzie mieszkam
odpalone auto i herbata na jeżycach
pojawiam się i znikam na poznańskich dzielnicach
taki globtrotter pozytywnie pierdolnięty
to jest ten iceman – pysk uśmiechnięty
nie wnikaj już, co było – popatrz, co jest teraz
slu, onomato i dzisiejsza ekipa
i po co krzywisz mordę mówiąc, że to stara płyta?
i co tam robię ja? * nowa wersja klasyka

[refren: peja]
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i moje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane
i moje miasto… i twoje miasto…
i moje miasto złą sławą owiane!

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...