lirik lagu ostatnio – pelson
[zwrotka 1: pelson]
prawie dwadzieścia lat wstecz ruszyła rap-karuzela
sesje w studio, wyjazdy, koncerty, opór melanż
molesta w każdym mieście jak rezydenci
trzynaście – kryzys, ile można się tak w kółko kręcić?
puste sny, pusty wzrok – ostatnio klasyk
bez energii chciałem uciec i się zaszyć
gdzieś daleko stąd odnaleźć siebie, znów poczuć
zamiast pić tequile pod sól, co płynie z oczu
obrosłem w lęki, głuchy na dobre słowo
ktoś spakował roszczenia w czarny worek, rzucił obok
powrót na stare śmieci, znów stałem się więźniem
namiętności w torebkach, butelki pełne uzależnień
nagle boom, błysk, a z nim nowa siła
byłem w klubie, piłem wódkę, podpierałem filar
crew rapował pod bit, który zrobił j dilla
pokaż dwa lepsze dowody, że życie to krótka chwila
[ref. /x2]
po upadku wciąż potrafię wstać
zebrać swoich ludzi, dalej grać (dalej grać!)
pokonać każdą przeszkodę
żyć po swojemu i wciąż…
[zwrotka 2: vienio]
to są koncerty, trasy, nasze nowe produkcje
molesta zna dobrze kryzys i sukces
spełniamy funkcje przez rapu konsumpcje
działamy szybko, zanim pomysł nam umknie
kiedyś bezczelny i tak arogancki
przebyty czas mi tak wiele wyjaśnił
dzisiaj oszczędny w te gorzkie słowa
pragnę na nowo siebie znów zdefiniować
odkąd pamiętam, wytykani palcami
ale dziś są z nami ci sami fani
dla nich pielęgnuję swój macierzysty projekt
choć nie były tam zawsze dobre nastroje
są niepokoje, lęki, całkiem dobre chwile
dziś ten cały syf ja zostawiam w tyle
stare winyle rozładują nam stresy
molesta niszczy znów miernoty przesyt
[ref. /x2]
[zwrotka 3: włodi]
po upadku wciąż potrafię wstać
zebrać swoich ludzi, dalej grać
myślałem, że jak pezet piszę swój ostatni track
mając dosyć pierdolenia o marzeniach i snach
ostatnio podle rozmieniam się na drobne
wszystko widzę czarno, wyolbrzymiam każdy problem
ona mi mówi, że to do mnie niepodobne
ja, że udowodnię kto w tym domu nosi spodnie
skąd ta pewność? fakty przeczą
zjebałem płytę z ostrym, piszę tekst przez miesiąc
gdzie mój hajs, zwrotki, czemu step records
pytania, zapowiedzi, płyty nie ma; dre – detox
to musiało w końcu jebnąć, chora jazda
byłem gotów zagrać jak w “upadku” douglas
nie pisać o porażkach, nie ma, że boli
scena wykańcza także twoich idoli, ale…
[ref. /x2]
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu michou › lirik lagu m2lt – michou
- kumpulan lirik lagu emmy duvo › lirik lagu singing ship – emmy duvo
- kumpulan lirik lagu madlammy › lirik lagu stay – madlammy
- kumpulan lirik lagu css › lirik lagu i couldn’t care less – css
- kumpulan lirik lagu studio murena › lirik lagu eclissi – studio murena
- kumpulan lirik lagu everett champion › lirik lagu playing with fire (interlude) – everett champion
- kumpulan lirik lagu young trito › lirik lagu countach – young tri$to
- kumpulan lirik lagu idle sean › lirik lagu internet – idle sean
- kumpulan lirik lagu ygn sauer › lirik lagu ghabi – ygn sauer
- kumpulan lirik lagu whew › lirik lagu equal (interlude) – whew