lirik lagu przyjaciele – q (pl)
[zwrotka 1]
stety, niestety, odeszli jak tapety
kasety, mój fetysz to żarty nieśmieszne
wszyscy moi przyjaciele, towarzysze z tamtych lat
kiedyś nawet całkiem sporo
dziś jak palec, kurwa sam
patrzę na zegarek
naraz wszyscy już padają
kto nie kupił fajek, zaraz wkurwia tu z pojarą
bluzy, kaptury, pod klatką posiadówy
dobrej rozkminki chcę posłuchać
suńcie dupy suby
nieraz siedzieliśmy tam całą zgrają
teraz pytam się, gdzie siedzicie?
gdzie siedzicie, gdzie siedzicie?
niestety odeszli jak tapety
[refren]
niestety, odeszli jak tapety
kasety, mój fetysz to żarty nieśmieszne
wszyscy moi przyjaciele, towarzysze z tamtych lat
kiedyś nawet całkiem sporo
dziś jak palec, kurwa sam
[zwrotka 2]
gdzie siedzicie, gdzie siedzicie?
to ja zwalniam, czy wy pędzicie?
to ja zwalniam, czy wy pędzicie?
nieraz niezły bombiks, teraz raz na jakiś czas
kiedyś nierozłączni, części nie widzę od lat
gdzie są moje mordy?
gdzie moje mordy?
najlepsze mordy
najlepsze mordy to moi bracia, siostry, sto pytań i sto opcji, to moje ziomy
moje mordki, moje ziomki, mordeczki, ziomeczki, brakuję mi czasem tych [?] tak nie kręci
[outro x2]
kiedyś kurwa mieli czas, miałem czas, wiesz
teraz typie [?]. a znikają twarze, wiesz
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu felipe e falcao › lirik lagu quarto crescente – felipe e falcão
- kumpulan lirik lagu marcelo camelo › lirik lagu janta (part. mallu magalhães) – marcelo camelo
- kumpulan lirik lagu soulstripper › lirik lagu bonitinha né? fiz para você – soulstripper
- kumpulan lirik lagu fantasmao › lirik lagu rupilé – fantasmão
- kumpulan lirik lagu amalia rodrigues › lirik lagu fadinho serrano – amália rodrigues
- kumpulan lirik lagu trilha sonora do gueto › lirik lagu torço pro bem – trilha sonora do gueto
- kumpulan lirik lagu almir e elias › lirik lagu pai – almir e elias
- kumpulan lirik lagu disney › lirik lagu o espírito que importa – disney
- kumpulan lirik lagu beto dias › lirik lagu quasi perfeito – beto dias
- kumpulan lirik lagu marquinhos sata › lirik lagu calmaria e vendaval – marquinhos satã