lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu wrak – shot

Loading...

basia em

kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą (taa)
to ze światem nie masz szans przyznaj

kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą
to ze światem nie masz szans przyznaj

shot:

często czuję się jak wrak
nie pytaj czemu życie mi montuje garb w ramiona
już nie mogę spać (aha)
oddychaj tym gorzkim powietrzem bez tlenu
w podziemiu gdzie już dawno szczęście zastąpił strach
rano kaszlę (uh, uh, uh) gdy wstaje
coraz starszy
ciało tam starsze serce, choć rozum ten sam
to strasznie boli gdy patrzę jak sypie mi się świat
i mimo woli nie zacznę niczego robić bo tak (tak)
wypluwam płuca co noc przez sen już częściej
w ogóle ciekawe w ogóle czy mam płuca jeszcze?
katuje gardło dymem i ponad to ginie wartość życia
z kolejną paczką i szklanką przy niej
z panną nie spalę mostu jak venom
raczej szluga na współ jak laik bo mam czas do tego
mam czas i choć nie mam odwagi to wkrótce coś zrobię z tym
nie ważne czy to będzie mądre, śmieszne czy próżne

basia em

kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą
to ze światem nie masz szans przyznaj

kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą (co jest?)
to ze światem nie masz szans przyznaj (ej, ziomuś co jest?)

człowień

zanim obudzę się rano i słyszę głos który w oddali
krzyczy „zaraz człowiek musisz coś zapalić”
wiem, że on się czai
wiem, że we mnie siedzi pewnie
jemu mówią nałóg
typ, który śmieje się codziennie
z ciebie i ze mnie jak palimy pety na czczo
on śmieje się szyderczo (ha, ha, ha) jak fat joe
najbardziej z tych co walczą z nim
ja ciągle walczę
ty i w tej walce ciągle gardzę nim
zamykam drzwi i szukam lepszych dni
dzisiaj mam wszystko co chciałem odnaleźć
chociaż fajki i zielsko dawno zepsuły mi pamięć
chociaż broniłem się przed tą anglią bez przerwy
teraz jadę tam zrobić z siebie wrak dla pieniędzy
o tym myślę bez przerwy
nie mogę spać jak shotu
nie mogę myśleć przez nerwy i miłość do bloków
jeśli mam być szczery nie przekraczałbym granic
jeśli mam szczery
za nic

wdowa

uh, ta, ta, uh

żółć na desce (uh)
kiep w butelce (ta)
jestem spokojna ale wali mi serce
chyba coś jest nie tak
czy już czas się martwić?
odpowiada mi tylko dźwięk otwieranych kapsli
zawiodły modły
czas się napruć, upodlić
co z tego ze jeszcze pięć dni do soboty?
zbliżam się do bariery niebezpiecznych pomysłów
by wyjść i zniknąć nie zostawiając listu im (kurwa)
wciągam głębiej dym
biorę większy łyk
czuję w piersi syf
czuję w sercu wstyd (uh)
od tego gdzie dążyłam coraz więcej dzieli
jutro znów okoliczności zmuszą by tą drogę zmienić
znów popadam w nałóg (ta)
bo mam nad tym kontrole
przynajmniej mi się wydaje, że coś kurwa mogę (uh)
że coś jeszcze z tym zrobię
przynajmniej mam poczucie
jutro gdy się obudzę znów zostanę bez złudzeń

basia em

kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą
to ze światem nie masz szans przyznaj

kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą
to ze światem nie masz szans przyznaj

kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą
to ze światem nie masz szans przyznaj

kiedyś wstanę i wyjdę nie zamykając drzwi
zrobię zamęt i zniknę by nie widział nikt mnie
nic nie ruszy jeśli sam nie wygrasz ze sobą
to ze światem nie masz szans przyznaj

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...