lirik lagu wcm2 – słoń (pl)
[verse 1: słoń]
jebać bzdury, tłumaczyć się przed nikim nie muszę
idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze
kocham muzę, pierdolę wyścig szczurów i presję
jestem sobą, robię swoje i zgarniam za to pensję
jebać stres, dbaj o przyjaźń i rodzinne więzy
życie jest jak bosy sp-cer po trawie pełnej węży
dla pieniędzy i z zazdrości, jak sępy cię rozerwą
i z tak zwanych znajomych wypłynie najgorsze ścierwo
pierdol dwulicowców, fałszywi koledzy
cieszą ryj, jak cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy
poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto
patrząc na gówno w kiblu pewnie myślą, że to l-stro
wrzucam luz, bo na chuj mam się spinać
jebać to nie mój klimat, ich życiorys to kpina
bo to nie jest moja wina, że w życiu im nie wyszło
jebać fałsz, jebać kłamstwa i cały ten rynsztok
[hook: słoń]
w chuju mam cały ten skurwiały syf
z muzyki wyciągam tylko sam pozytyw
jestem jednym z tych, którzy mają wyjebane
zapamiętaj chłopaku jesteś swego losu panem
a więc w chuju miej cały ten skurwiały syf
z muzyki wyciągaj tylko sam pozytyw
bądź jednym z tych, którzy mają wyjebane
każdy z nas jak żyjemy jest swego losu panem
[verse 2: kajman]
yo, maraton masz darmo tu pakiet ludzkich obsesji
zapłacisz kartą czy dasz im plik pieniędzy?
dzisiaj nie warto ufać gwiazdom, niech sobie tańczą dziś między fikcją, prawdą
ja w chuju mam to, chłopaku wierz mi
gadać z sensem, tutaj nikt dziś z nas nie ma racji
po co wkurwiać się mamy przy kolacji, gdy
oglądając w tv durnia, co podpisuje ustawy
by żyło się nam lepiej, wszystkim rosną podatki
z innej beczki, kajman nie ostatni nie pierwszy
mówił o śmierci tych komercyjnych mcs
chociaż dziś w chuju mam, nie mam czasu na ich słabe wersy
jesteśmy jak reverelsi to nie dancing, ziom
co jest i tak wszyscy skończymy w grobie
powiedzą o tobie to był pojeb i pukną się w głowę
robisz swoje, to rób ziom, ktoś tu ma problem
niech sk-ma wątek, w chuju mam ciągle, yo
[hook]
każdy z nas jak żyjemy własny pochówek kopie
a ci którzy za wysoko mierzą skończą jak popiel
potkną się o stopień, spadną w dół bez szans
bycie prawdziwym liczy się bardziej niż tani lans
rób hajs, bo bez niego znacznie trudniej o szczęście
i nie ważne, czy pomogą ci w tym spryt, czy mięśnie
witamy w mieście, gdzie wypłaty tysiąc dwieście
ty pierdol każdą robotę w której jesteś więźniem
tak jest, że każdy z nas to własnego życia kacyk
a te kilka wersów to mój hołd oddany ludziom pracy
rodzimy się nadzy i wszyscy skończymy w grobach
z tą różnicą, że niektórzy nie chcą pełzać jak robak
nie podoba ci się płyta? wypierdol ją do kosza
będę po scenie biegać, aż zniosą mnie z niej na noszach
i jeśli skończę jak kloszard, nie wyjdzie mi w muzyce
będę nadal po pijaku krzyczeć: “poka cyce!”
[hook]
lirik lagu lainnya :
- kumpulan lirik lagu abdelrahman capo › lirik lagu لوسيفر – abdelrahman capo
- kumpulan lirik lagu civ singer › lirik lagu kissin’ – civ (singer)
- kumpulan lirik lagu lil bearsy › lirik lagu paradise – lil bearsy
- kumpulan lirik lagu peter maffay › lirik lagu weißt du wie das ist – peter maffay
- kumpulan lirik lagu frecuencia urbana › lirik lagu corre – frecuencia urbana
- kumpulan lirik lagu xplicix › lirik lagu forever apart – xplicix
- kumpulan lirik lagu raphalelele › lirik lagu lichter dieser stadt – raphalelele
- kumpulan lirik lagu yossi banai יוסי בנאי › lirik lagu al kol elleh – על כל אלה – yossi banai – יוסי בנאי
- kumpulan lirik lagu ave delta › lirik lagu quédate – ave delta
- kumpulan lirik lagu lilnah › lirik lagu been – lilnah