lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu chicago – urvn

Loading...

(intro)
dwie linie, nie zginę
miej tyle, mieć siłę
dwie linie, nie zginę
miej tyle, mieć siłę

(refren)
jesteś kiepski, co tam pieprzysz, “dzielnice chicago”?
w chuj niewdzięczny, bo wam nie wstyd, by w kieszeń kitrać to
banda leszczy, małe łebki, nie widzę, znikają
jestem lepszy i to wiesz ty, że dych jest mi mało
(zwrotka)
chyba widzę duchy, bo paliłem buchy
se nawinę skuty, nienawidzę ludzi
ale dalej okej, dalej walę bokiem
dalеj daję ogień, tak jak kowal palę zbroje

chuj mnie obchodzi twojе chicago
jak zostaję no to nie dziś na noc
jak coś wiem to coś wiem i szalom
szalom

(bridge 1)
dwie linie, nie zginę
miej tyle, mieć siłę

(refren)
jesteś kiepski, co tam pieprzysz, “dzielnice chicago”?
w chuj niewdzięczny, bo wam nie wstyd, by w kieszeń kitrać to
banda leszczy, małe łebki, nie widzę, znikają
jestem lepszy i to wiesz ty, że dych jest mi mało

(bridge 2)
boli głowa no bo przestał działać apap
chyba znowu adam wraca

(refren)
jesteś kiepski, co tam pieprzysz, “dzielnice chicago”?
w chuj niewdzięczny, bo wam nie wstyd, by w kieszeń kitrać to
banda leszczy, małe łebki, nie widzę, znikają
jestem lepszy i to wiesz ty, że dych jest mi mało
(outro)
nie wiem szmato co tam pieprzysz, ale pieprz se dalej
miałem zakończyć te ścieżkę ale jestem dalej(stale)
i boli mnie głowa przez te noce nieprzespane

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...