lirikcinta.com
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu nie moja wojna – warga

Loading...

[zwrotka 1]
ty trzymasz ją za rękę, idziecie zakochani
jest noc tak piękna, jak noc nad nocami
uśmiecha się nieśmiało, przytula mocno w ramię
jesteście jedno ciało w błogim jak sam bóg stanie
nic się nie stanie, nic na drodze nie stanie
myślicie o tym co będziecie robić na śniadanie
gdy nagle w bramie ktoś wpierdol dostaje
zatacza się, wyciąga do was rękę, tak błagalnie
ktoś nad nim się pastwi, skacze mu na głowę
słyszycie gruchot kości, jedna z nich przebiła nogę
i tępe uderzenie to kij czy łom, czy chuj wie
i jęki, piski, przemoc tak płyną nocą dumnie
i chwytasz ją tak mocno, odciągasz od sceny
to nie jest wasza działka, nie wasze to problemy
z jego wnętrza brzucha tona juchy bucha
ty trzymasz ją za rękę i śpiewasz jej do ucha

[refren]
już dobrze maleńka
bądź spokojna
to nie nasza wojna
wystarczy wzrok odwrócić
odrzucić myśli i narka
to nie nasza walka
już dobrze maleńka
bądź spokojna
to nie nasza wojna
wystarczy wzrok odwrócić
odrzucić myśli i narka
to nie nasza walka
[zwrotka 2]
zamyślony, w kolejce czekasz sobie po kebab
na cienkim czy też grubym, ostro łagodny dylemat
jesteś nieźle wkurwiony, typowy wtorkowy schemat
szef zjebał cię jak psa, na kark wrzucił nowy temat
podczas dłubania w zębach coś z myśli odrywa
ten dzieciak płacze kurwa jakby po ryju obrywał
a nie jednak obrywa, widzisz jego matkę
jak klęczy przy nim, szarpie kurtkę, ciągnie za apaszkę
wyzywa od debili, siusiumajtków oraz dałnów
przygląda jej się inna babka, kilku starszych panów
nikt nic tu nie powie, wszystkie twarze zajęte
a żółta plama na podłodze rośnie z każdym momentem
i momentalnie chcesz ruszyć, zareagować
opierdolić matkę, że syna ma się kochać
że ma być super mamą, bo możesz jej dziś wjebać
ale ty wolisz zamyślony wciąż czekać po ten kebab

[refren]
już wszystko dobrze, mordo
bądź spokojny
to nie twoje wojny
wystarczy wzrok odwrócić
odrzucić myśli i narka
to nie twoja walka
już dobrze mordo
bądź spokojny
to nie twoje wojny
wystarczy wzrok odwrócić
odrzucić myśli i narka
to nie twoja walka
[zwrotka 3]
impreza na pełnej kurwie rozpierdala bębenki
same najlepsze sztuki, panienki nad panienki
już się nieźle wstawiłeś, kołyszesz się na boki
i mimo, że lekko bełkoczesz uśmiech jest jednak szeroki
trochę się dziś wkurwiasz, bo nie zaliczone
żadnej gorącej dupy nie wyrwałeś dziś na stronę
schody strome, można z nich się łatwo zjebać
wracać do domu czy zostać, rozpatrujesz ten dylemat
“dobra jeszcze siknę” chwacko idziesz gdzie łazienka
nagle obok jęki, laska trzyma się tylko na rękach
jest już turbo ululana, pada na ryj w ciemny pokój
i ta obrzydliwa myśl w mózgu gdzieś kiełkuje z boku
klucz przekręcasz, spodnie ściągasz i odrzucasz jej protesty
z resztą jest tak nakurwiona, że nie uwzględniasz tej kwestii
wchodzisz w nią z impetem, nie martwiąc się o jęki
bo impreza na pełnej kurwie rozpierdala bębenki

[refren]
już dobrze maleńka
bądź spokojna
to wojna
wystarczy wzrok odwrócić, odrzucić myśli i narka
to walka
już dobrze maleńka
bądź spokojna
to wojna
nie szarp się kochanie
bo źle się skończy ta bajka

lirik lagu lainnya :

YANG LAGI NGE-TRENDS...

Loading...